Prof. Flisiak o Radzie Medycznej: Odczuwam bezsilność. Nie mamy dużego wpływu na decyzje
- Odczuwam bezsilność. Niewiele rzeczy może nas [członków Rady Medycznej - red.] zdenerwować. Każdy dzień zwłoki to są kolejne zgony. Jeżeli dopuszczamy możliwość przebywania pracowników w jednym pomieszczeniu, którzy mogą rozsiewać zakażenie, to prowadzi do zgonów w wyniku zakażenia. Obecnie mamy setki takich zgonów. Duża część zakażeń, które doprowadziły do śmierci zaistniała w miejscach pracy - mówił w Radiu ZET prof. Robert Flisiak. Członek Rady Medycznej przyznał, że brak działań ws. pandemii koronawirusa wynika ze względów politycznych i kalkulacji wyborczej.

- Rada Medyczna nadal istnieje, ale wszyscy wiemy, że nie mamy zbyt dużego wpływu. To widać po tym, jakie rady i zalecenia przesyłamy, a efektów nie ma żadnych - podkreślił gość Radia ZET. Prof. Robert Flisiak przyznał, że rząd nie zdecydował się na wprowadzenie istotnych rozwiązań, które zostały poparte przez Radę Medyczną przy premierze. - Chodzi o cztery zalecenia, które poparła zdecydowana większość członków Rady. Te rozwiązania powinny być wdrożone tak naprawdę na początku jesieni. Ostatecznie nie pojawiło się stanowisko Rady Medycznej, ale forma apelu Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych do władz. Należy zacząć egzekwować przepisy, które już obowiązują. Chodzi na przykład o kwestię noszenie maseczek w miejscach zamkniętych, kolejnym punktem jest możliwość weryfikacji certyfikatów szczepień przez pracodawców. Należałoby również wprowadzić taką weryfikację w miejscach zamkniętych., w których nie jest możliwe zachowanie dystansu. Nadal nie zwalcza się przestępczości związanej z fałszowaniem certyfikatów szczepień - tłumaczył członek Rady Medycznej.
Prof. Robert Flisiak na antenie Radia ZET odniósł się również do sprawy związanej z małopolską kurator oświaty Barbarą Nowak. - Komunikat Rady Medycznej nie dotyczy jedynie Barbary Nowak. Chodzi również o wypowiedzi innych polityków, którzy zajmują stanowiska na wysokim szczeblu. [...] Oczywiście, że nie zgadzamy się z decyzją [braku dymisji małopolskiej kurator oświaty - red.]. Nie było rozłamu w sprawie komunikatu. Polityka wygrywa ze zdrowym rozsądkiem, wiedzą, nauką i medycyną - podsumował prof. Robert Flisiak.
Prof. Robert Flisiak o projekcie ustawy ws. weryfikacji szczepień: Wykonywanie testów na poziom przeciwciał nie ma sensu. Ta poprawka to granie na zwłokę
- Wykonywanie testów na poziom przeciwciał nie ma sensu, To wydłuża jedynie procedowanie [nad projektem ustawy o weryfikacji covidowej - red.] Zapominamy o tym, że za odporność nie odpowiada jedynie poziom przeciwciał. Mamy również odporność komórkową, czy pamięć immunologiczną. Ten wniosek, to jest jedynie działanie na zwłokę - tak sprawę poprawki do projektu ustawy o weryfikacji szczepień skomentował w Radiu ZET Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych prof. Robert Flisiak.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska oświadczył, że wystąpił o opinie ws. poprawki zaproponowanej przez poseł Annę Siarkowską z Prawa i Sprawiedliwości, która mówi o zwolnieniu z obowiązku szczepień osób, u których wykryto dużą liczbę przeciwciał. Prof. Robert Flisiak podkreślił w Radiu ZET, że kwestia testowania obywateli pod względem poziomu przeciwciał była wielokrotnie dyskutowana. - Mówiliśmy już o tym, kiedy tylko pojawiły się szczepienia. Żaden kraj nie wprowadził tego rozwiązania, nawet te najbogatsze - przyznał gość Radia ZET.
"Czeka nas tsunami. Dawka przypominająca jest ważnym elementem, zapewnia bezpieczeństwo"
- Wszyscy, którzy zaszczepili się dwiema dawkami szczepionki mieli nabytą odporność, jednak w przypadku wariantu Omikron nie będą one tak skuteczne. Dawka przypominająca jest bardzo ważnym elementem i zabezpiecza. To jest potwierdzone badaniami - mówił w Radiu ZET prof. Robert Flisiak. Członek Rady Medycznej przyznał, że zamysł wysyłania SMS-ów z podziękowaniami za szczepienie jest słuszny. - Wiele osób odebrało to jako śmieszność. Jednak, osoby podejmując decyzję ws. szczepień słuchają przede wszystkim najbliższego otoczenia, a nie polityków - dodał.
Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych podkreślił, że działania powinny być skupione na zmasowanych szczepieniach, również w przypadku dawki przypominającej. - Nie uważam, aby obowiązek szczepień powinien dotyczyć wszystkich. Jedynie powinien on objąć pewne grupy wiekowe, czy zawodowe. Ograniczenia powinny być wprowadzane rozsądnie, aby nie było absurdów w postaci zakazu wchodzenia do lasu - zaznaczył prof. Robert Flisiak. Gość Radia ZET uważa, że obowiązek szczepień powinien dotyczyć osób powyżej 60 roku życia oraz personelu medycznego, czy nauczycieli. - Wprowadzenie obowiązku szczepień było również brane pod uwagę. Byłoby idealne, ale na tym poziomie jestem realistą. Można próbować realizować ambitne cele w postaci zaszczepienia wszystkich pod przymusem, ale to jest mało realne - dodał.
Dopytywany przez Damiana Michałowskiego, kiedy możemy spodziewać się 5 fali pandemii koronawirusa, prof. Robert Flisiak odpowiedział: “Spodziewamy się, że ilość mutacji wirusa zostanie wyczerpana. Liczymy, że jesienią nie będzie już takiej liczby zachorowań [...] Czeka nas tsunami pod względem masowości tego zjawiska [liczby zakażeń koronawirusem - red.]. Mam nadzieję, że nie pod względem ciężkości choroby. Najprawdopodobniej, w najbliższym czasie będziemy obserwować napór na POZ-ty, które nie będą w stanie podołać liczbie pacjentów. Omikron powoduje łagodniejszy przebieg choroby, tym się pocieszamy i na to liczymy. W tej chwili odczuwamy w szpitalach pewnego rodzaju luz. W części oddziałów liczby chorych się zmniejszają, niestety jest to też wynik zgonów z powodu COVID-19. Jednak, zaczynają się pojawiać chorzy, którzy są zwiastunem kolejnej, piątej fali pandemii”.
RadioZET