Obserwuj w Google News

Marcin Horała: Nic nie słyszałem, żeby temat zmiany premiera miał być rozważany

5 min. czytania
28.09.2022 17:00
Zareaguj Reakcja

- Nic nie słyszałem, żeby temat zmiany premiera miał być rozważany  powiedział Marcin Horała w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej

Marcin Horała
fot. Radio ZET

W popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej Marcin Horała wiceminister funduszy i polityki regionalnej oraz pełnomocnik ds. budowy CPK , na pytanie: „czy Mateusz Morawiecki dotrwa do końca kadencji w roli premiera”, odpowiedział: - To pytanie do proroka, albo wróżki. Na ile można przewidzieć, oczywiście tak. Jest bardzo dobrym premierem, ma stabilną większość rządową, więc nie ma przesłanek żeby w to wątpić.  Skąd pojawiły się więc przecieki o potencjalnym konflikcie w rządzie, o którym poinformowało Radio ZET? - W ogóle nic takiego nie słyszałem, żeby temat zmiany premiera miał być rozważany. Mogłem nie słyszeć, ale analiza sytuacji … Nic mi nie wiadomo na temat wojny w rządzie. Normalne, że politycy mają różne cele, spierają się, ale żeby to wykraczało poza normalne funkcjonowanie rządu, ja nie dostrzegam – odpowiedział wiceminister.

Pytania prowadzącej zeszły na temat ostatnich wypadków związanych z  gazociągami Nord Stream 1 i 2. - Nie wiemy kto odpowiada za sabotaż gazociągów i nikt odpowiedzialny nawet nie powinien spekulować na ten temat. Stało się, bardzo nam przykro – powiedział Marcin Horała, dodając: - Najpierw trzeba ustalić winnych, a później pochwycić i ukarać. Nie zmienia to faktu, że Nord Stream 1 i 2 powinny zostać legalnie zdemontowane. Beata Lubecka: - Rosja mówi, to może być sabotaż, ale nie nasz. Marcin Horała: - Nic nam nie mówi, czy to ich, czy nie ich. Są sprawy, w których trzeba być ostrożnym, zwłaszcza, jak się pełni funkcje publiczne. My krążymy wokół nieszczęsnego Tweeta Radosława. Sikorskiego, jeżeli to nieodpowiedzialność, to już naprawdę skrajna. W każdym możliwym scenariuszu, taka wypowiedź jest fatalna. Zresztą widzimy, natychmiast została podchwycona przez oficjalne propagandowe i rządowe źródła rosyjskie, pięknie im się wpisała w narrację. To głupota taka, aż ktoś mógłby się zastanawiać, czy to głupota.

 

- NATO wzywa do uzupełnienia zapasów broni, alert – zauważyła gospodyni programu. - Czy ja wiem? Dla kogoś, kto nie wiedział jeszcze pół roku temu w jakim świecie żyje, to może tak. Z mojego punktu widzenia, skala zagrożeń dla państw NATO obecnie jest nieco mniejsza, niż była pół roku temu, ponieważ armia rosyjska jest aktualnie słabsza, ponieważ straciła dużo sprzętu, jednostek. Również Europa zachodnia, która chciała nie dostrzegać tego zagrożenia, teraz dostrzega, reaguje w sposób stanowczy i nie poddaje się szantażom rosyjskim – odpowiedział Marcin Horała.

- Już Rzymianie wiedzieli, chcesz pokoju – szykuj się do wojny. Bezpieczeństwo całego świata zależy od tego, żeby nie było takiej diagnozy Rosji, że jesteśmy słabi i agresywnym zachowaniem można osiągnąć coś innego, niż sprowadzić sobie na głowę kłopoty – powiedział wiceszef funduszy i polityki regionalnej.

"Wolałbym słowo „wywłaszczenia”. Podejrzewam, że będzie to pod koniec przyszłego roku"

- Wolałbym słowo „wywłaszczenia”. Będą wtedy, kiedy decyzja lokalizacyjna, tak jak przy każdej innej inwestycji celu publicznego, wywłaszczenia z mocy prawa, gdzieś podejrzewam, że będzie to pod koniec przyszłego roku – powiedział Marcin Horała wiceminister funduszy i polityki regionalnej oraz pełnomocnik ds. budowy CPK.

Słuchacz zapytał: „Wywłaszczeni dostaną ekstra bonus, jako wkład do kredytu mieszkaniowego. Dlaczego mam brać nowy kredyt?”
- W dotychczasowych zasadach wywłaszczeń na inwestycje celu publicznego, rzeczoznawca oceniłby wartość i tyle otrzymałaby dana osoba. Od nas otrzyma +20% do wart. gruntu i +40% do wart. domu. Zmieniliśmy prawo – odpowiedział wiceminister, dodając: - Ta dyskusja się tak toczy, jakby do tej pory nie było w Polsce wywłaszczeń. Otóż były i były ich zasady. Nie było jakichś dyskusji np. podczas budowy autostrad o jakiejś strasznej krzywdzie mieszkańców. Ja rozumiem, że ktoś chce tam mieszkać, ale w taki sposób nie wybudowalibyśmy w Polsce nic.

- Nikt nie jest tu czymś z dnia na dzień zaskakiwany. Półtora roku trwa program dobrowolnych nabyć. Składamy ofertę, jak chce to sprzedaje. Jeśli nie chce, nie chce i nie chce to kiedyś przyjdzie moment wywłaszczenia. Gdyby tak nie było, to nic nigdy w Polsce by nie powstało -  powiedział Marcin Horała nawiązując do wątków od słuchaczy, które przekazywała Beata Lubecka, dodając: - Ja mieszkam w bloku i mogę sobie wyobrazić, że mój blok jest wywłaszczany i moje mieszkanie jest warte 400 tys. zł., to gdybym teraz dostał +40%, to kupiłbym sobie porównywalne mieszkanie.
„Jaki jest termin na wypłacenie odszkodowań za wywłaszczenie?” – zapytał kolejny z słuchaczy. -Taki sam, jak od 20-stu paru lat. To jest postępowanie administracyjne, ustalenie odszkodowania i wypłata. Trwa to 20 – 30 dni zazwyczaj. Oczywiście jest to decyzja administracyjna i można się od nie odwoływać – odpowiedział popołudniowy Gość Radia ZET.

Ile domów jest w obszarze inwestycyjnym na dziś? Ile będzie wyburzeń? - Jest to oczywiście dopiero w planach, bo jeśli jesteśmy na etapie analizy wielokryterialnej, studium odcinka linii kolejowej, to są rozpatrywane 4 warianty i dopiero wybór wariantu przez inwestora i decyzja środowiskowa powoduje ilość wyburzeń – powiedział Marcin Horała.

Beata lubecka zapytała też o sprawy związane z kryzysem energetycznym i reakcja rządu na niego: - Kto pokpił sprawę, że mamy kryzys węglowy?  Wiceminister odpowiedział: - Zapotrzebowanie Polski na węgiel jest w dziesiątkach mln. ton. Różne kontrakty są zawierane, czasem się uda, czasem nie. Generalnie zabezpieczenie tego krajowego zużycia jest w tym, co jest w polskich kopalniach i kontraktach. Mówię generalnie, jaki jest poziom zakontraktowania węgla, one spływają. W niektórych miejscach mogą pojawić się braki, ponieważ jak wszyscy mówią „będzie brakować węgla”, to każdy idzie i kupuje maksymalną ilość od razu.

Beata Lubecka: - Wicepremier Sasin polecił PGG skierowanie 600 tys. Ton węgla do polskich rolników. Czyli jest jednaj wojna w rządzie? - Są takie działy produkcji rolnej, np. szklarniowe, które zużywają duże ilości węgla. Tu jest taka inicjatywa, żeby zabezpieczyć i rolnikom sprzedawać po rozsądnych cenach.  Gdzie tu wojna? Bardzo dobrze, że premier Sasin podejmuje odważne decyzje – skomentował Marcin Horała.

RadioZET.pl