Oceń
Wypadek zdarzył się 19 stycznia o godz. 2.40 w nocy. Grupa nastolatków zatrzymała się w Coroglen na Wyspie Północnej w Nowej Zelandii. 19-letni Cameron Cumming, gdy próbował zaspokoić fizjologiczną potrzebę, stracił równowagę i wpadł do rzeki Waiwawa, która w wielu miejscach płynie tuż przy drodze.
- Jego przyjaciele gorączkowo próbowali go odszukać, ale to im się nie udało, więc szybko wezwali pogotowie - powiedział jeden z mieszkańców Coroglen w rozmowie z NZ Herald.
Nowa Zelandia. 19-latek zginął podczas wycieczki ze znajomymi
Na miejsce przyjechały trzy wozy strażackie i karetka. Ciało nastolatka znaleziono o godz. 4.33. Policja potwierdziła, że należy do 19-letniego Camerona Cumminga. Jak podaje Daily Mail, na głowie młodego mężczyzny była “ogromna rana”, której doznał w wyniku “tragicznego wypadku”.
Bliscy i znajomi są zszokowani śmiercią 19-latka. - Wciąż próbuję zadzwonić na twój telefon i oczekuję, że odbierzesz jak zwykle - powiedział w rozmowie ze Stuff.co.nz szef nastolatka, Gene Bryant. Cameron Cumming pracował u niego na budowie.
RadioZET.pl/NZ Herald/Daily Mail
Oceń artykuł