Oceń
Dramat rozegrał się pod koniec października w Anglii. 5-letni Kyle Mark Junior Lewis połknął pinezkę do tablicy ogłoszeń. Chłopiec szybko trafił do szpitala Rotherham General Hospital. Lekarze do końca walczyli o jego życie.
Kilkukrotna próba reaktywacji serca chłopca nie przyniosła skutku. Następnie Kyle Mark został przetransportowany do Leeds Children's Hospital, gdzie podłączono go do aparatury podtrzymującej życie.
Anglia. 5-latek połknął pinezkę. Zmarł kilka dni później
W drugim szpitalu lekarze odkryli rozległe uszkodzenie mózgu chłopca. 5-latek zmarł trzy dni później, niedługo przed swoimi urodzinami.
- Powinien tu być, to niesprawiedliwe - powiedziała matka chłopca. - Moja rodzina to całe moje życie. Mój wspaniały mąż i nasze dzieci są dla mnie wszystkim! Mam tylko nadzieję, że mogę wyprawić Kyle'owi pożegnanie, na jakie zasługuje - mówiła zrozpaczona kobieta.
W sieci uruchomiono zbiórkę pieniędzy, aby wesprzeć rodzinę i pomóc im zebrać środki na pogrzeb Kyle'a. "Emma, Mark. Tak mi przykro z powodu was obojga. Będę modlić się o was i wasze piękne dzieci" - napisała jedna z internautek.
"Utrata dziecka musi być bardzo trudna… Tak mi przykro… Będę o tobie pamiętać w moich modlitwach" - napisała z kolei inna kobieta.
RadioZET.pl/ Mirror/ Metro
Oceń artykuł