Oceń
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Mimo iż cała historia „współczesnego Robin Hooda” z Polski brzmi dość zabawnie, angielska policja potraktowała sprawę niezwykle poważnie. 33-letni Polak postawił na nogi wszystkie służby. W akcji aresztowania go brało udział kilka jednostek policji oraz policyjny helikopter.
Mężczyzna widziany był z łukiem i kołczanem wypełnionym strzałami przy jednej ze stacji kolejowych. Policję zaalarmowani wystraszeni ludzie, którzy nie znali zamiarów Polaka. 33-latek został aresztowany w swoim domu w Rugby.
Polak przyznał się do posiadania broni. Przyznał jednocześnie, że nie miał złych zamiarów, a łuk niósł do swojego brata, z którym mieli wspólnie postrzelać do tarczy. Jak dodał, nie wiedział, że maszerując z łukiem łamie prawo.
- Nie wiem, czy pan Adrian W. uważał się za współczesnego Robin Hooda, ale wiem, że jego działania doprowadziły do poważnej akcji policji i zamknięcia części miasta – powiedział inspektor Dave Kettle z policji w hrabstwie Warwickshire.
Polak kilka dni temu został skazany za nielegalne posiadanie broni na 16 tygodni więzienia.
RadioZet.pl/Metro/bm
Oceń artykuł