Oceń
Tragiczny finał poszukiwań 9-latki w Australii. Ciało Charlise znaleziono w beczce na brzegu rzeki Colo. Policja zatrzymała 31-letniego mężczyznę w tej sprawie.
9-letnia Charlise była na wakacjach z mamą w Górach Błękitnych. Zaginęła w czwartek, 13 stycznia. Nagle zniknęła z posiadłości. Dziewczynki od wielu dni szukała policja, strażacy i wolontariusze. Aż do wtorku, kiedy ciało dziecka znaleziono w buszu nad rzeką Colo. Leżało w beczce.
Australia. 9-latka znaleziona martwa. Aresztowano ojczyma dziecka
Makabryczna zbrodnia wstrząsnęła społecznością Australii. Policja przeczesywała teren, na którym doszło do morderstwa. Funkcjonariusze dokładnie przeanalizowali także zapisy z kamer monitoringu i dane GPS.
To na ich podstawie udało się wytypować sprawcę zabójstwa. Jak podkreślił zastępca komisarza David Hudson, cytowany przez BBC, było to "żmudne zadanie".
W sprawie aresztowano 31-latka. Jak podaje "The Sydney Morning Herald" to ojczym Charlise. W chwili zatrzymania był w domu w Sydney. Jak ustalili policjanci, mężczyzna kupił worki z piaskiem oraz paliwo do łodzi. Nad rzeką jednak nie udało mu się jej uruchomić.
Podejrzany miał udać się w okolice rzeki Colo, gdzie natrafiono na beczkę z ciałem 9-letniej dziewczynki. - Dopóki nie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, wciąż nie mamy pewności, co dokładnie się z nią stało - oświadczył David Hudson.
Podczas środowej rozprawy sądowej prawnik 31-latka powiedział, że jego klient miał długotrwałe problemy ze zdrowiem psychicznym. Prokuratorzy stwierdzili, że sprawa jest skomplikowana. Śledztwo będzie kontynuowane, kolejna rozprawa ma się odbyć w marcu.
RadioZET.pl/BBC/"The Sydney Morning Herald"
Oceń artykuł