Oceń
Joe Biden w środę udał się do Europy. Prezydent USA w czwartek odwiedzi Brukselę i weźmie udział w nadzwyczajnym szczycie NATO oraz szczycie Rady Europejskiej. Następnego dnia 79-latek przyleci do Polski, gdzie ma ogłosić nowe sankcje przeciwko Rosji oraz omówi długoterminowe rozmieszczenie wojsk.
W środę Wołodymyr Zełenski podczas wystąpienia w japońskim parlamencie zaznaczył, że Rosja przygotowuje się do ataków z użyciem broni chemicznej w Ukrainie. Dwa dni wcześniej Biden tłumaczył, że rosyjskie oskarżenia Ukrainy o posiadanie przez nich broń chemiczną lub biologiczną mogą świadczyć, że Władimir Putin zastanawia się nad użyciem takiej broni w Ukrainie.
Joe Biden: Zagrożenie atakiem chemicznym przez Rosję jest realne
W czasie drogi do śmigłowca Marine One jeden z dziennikarzy CNN zapytał się prezydenta USA, na ile poważne jest ryzyko użycia przez Rosję broni chemicznej. - Myślę, że to realne zagrożenie - odparł.
Z kolei kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział w wywiadzie z tygodnikiem "Die Zeit", że w rozmowie z Władimirem Putinem przestrzegł go przed użyciem broni biologicznej lub chemicznej na Ukrainie.
ZOBACZ TAKŻE: Wojna w Ukranie - najnowsze informacje na żywo
- Rosyjskie twierdzenia, że Ukraina rozwija broń B i C (biologiczną i chemiczną - przyp.red.) lub że USA chcą użyć takiej broni na Ukrainie, nie są prawdą i wydają mi się ukrytą groźbą, że sam Putin rozważa jej zastosowanie. Dlatego ważne było dla mnie, aby powiedzieć (Putinowi) bardzo wyraźnie i bezpośrednio: "to byłoby niedopuszczalne i niewybaczalne". Nikt nie powinien nawet o tym myśleć - wskazał szef niemieckiego rządu.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł