Oceń
Koronawirus jest coraz bliżej Polski. W nocy z poniedziałku na wtorek zakażenie koronawirusem oznaczonym jako 2019-nCOV potwierdzono w Bawarii. W Europie stwierdzono też wcześniej trzy przypadki we Francji.
We wtorek komunikat w sprawie koronawirusa wydał Główny Inspektor Sanitarny. Jak wynika z komunikatu opracowanego na podstawie postawie danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) i Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), od 31 grudnia do 28 stycznia na całym świecie odnotowano 4 587 laboratoryjnie potwierdzonych przypadków zakażeń 2019-nCoV, w tym 106 zgonów. 6 przypadków zakażeń dotyczyło personelu medycznego.
Koronawirus – gdzie dotarł wirus z Wuhan?
Jeśli chodzi o rozmieszczenie geograficzne przypadków zachorowań, to w okresie od sylwestra do 28 stycznia odnotowano w Chinach 4 528 potwierdzonych zakażeń, w Tajlandii zachorowało 14 osób, na Tajwanie 7, po 5 zarażonych wirusem było w USA, Singapurze, Australii, po 4 osoby w Japonii, Korei Południowej, Malezji, we Francji 3 osoby, w Wietnamie 2 zarażone oraz jeden przypadek w Kanadzie, Nepalu, Sri Lance, Kambodży i w Niemczech. Przypadki śmiertelne dotyczyły tylko mieszkańców Chin.
Koronawirus w Polsce?
Do tej pory nie potwierdzono żadnego zakażenia koronawirusem w Polsce, chociaż było kilka takich podejrzeń. We wtorek poinformowano natomiast, że dwaj mieszkańcy województwa świętokrzyskiego, którzy mogli mieć kontakt z osobami zarażonymi koronawirusem, zostali objęci nadzorem służb sanitarnych. To student Politechniki Rzeszowskiej, który był w Chinach i biznesmen, który wracał z Dubaju, a w samolocie byli obywatele Chin. Służby zapewniają, że na razie nie ma powodów do paniki.
Koronawirus. GIS informuje o objawach zakażenia
GIS poinformował, że objawy zakażenia obejmują gorączkę, kaszel oraz duszności. Badania RTG klatki piersiowej wykazały typowe cechy wirusowego zapalenia płuc z rozlanymi obustronnymi naciekami. U 18 proc. potwierdzonych laboratoryjnie przypadków wystąpiła ciężka postać choroby lub chorzy są w stanie krytycznym.
Potwierdzono transmisję wirusa z człowieka na człowieka, ale potrzebnych jest więcej informacji, żeby w pełni ocenić zakres tego rodzaju transmisji. Źródło infekcji wciąż jest tak naprawdę niewiadomą, dlatego zakłada się, że może ono nadal być aktywne i prowadzić do kolejnych przypadków zakażeń.
Wuhan jest odcięte od świata
Już 23 stycznia wszystkie loty z Wuhan zostały odwołane. Został wtedy też wstrzymany cały transport publiczny i dalekobieżny. Miejsca spotkań publicznych zostały zamknięte do odwołania. Władze zalecają unikanie uczestnictwa w różnego rodzaju spotkaniach grupowych. Te same środki zostały podjęte w co najmniej 10 miastach w pobliżu Wuhan, dotykając ponad 20,5 mln ludzi.
Koronawirus. Czy można podróżować do Chin?
Według ECDC istnieje umiarkowane prawdopodobieństwo zarażenia obywateli UE/EOG zamieszkujących lub odwiedzających Wuhan w Chinach, ale prawdopodobieństwo zachorowania, przebywając w innych chińskich prowincjach, jest niskie. "Prawdopodobieństwo to wzrosłoby natomiast, gdyby wzrosła liczba zgłoszonych przypadków oraz gdyby dochodziło do utrzymującej się transmisji wirusa między ludźmi w tych prowincjach" – czytamy w komunikacie.
Osobom podróżującym teraz do Chin GIS zaleca przede wszystkim unikania miejsc publicznych, zatłoczonych. Apeluje się też o unikanie bliskiego kontaktu z osobami chorymi (w szczególności tymi, u których występują objawy ze strony układu oddechowego), unikanie odwiedzania rynków/targów lub innych miejsc, w których znajdują się żywe lub martwe zwierzęta i ptaki, unikanie kontaktu ze zwierzętami, ich wydalinami lub odchodami, ścisłe przestrzeganie zasad higieny rąk – ręce myć często wodą z mydłem lub dezynfekować środkiem na bazie alkoholu oraz przestrzeganie zasad higieny żywności. Należy jeść tylko w pewnych miejscach i pić wodę konfekcjonowaną.
Ze względu na obecnie wysoką aktywność grypy sezonowej w Chinach podróżni powinni otrzymać szczepienia przeciw grypie co najmniej dwa tygodnie przed podróżą, zgodnie z odpowiednimi zaleceniami krajowymi i międzynarodowymi.
RadioZET.pl/PAP/WHO/GIS
Oceń artykuł