Oceń
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Hilda Churchill zmarła w sobotę w domu opieki w Salford koło Manchesteru, kilka godzin po tym, jak test potwierdził u niej obecność koronawirusa. Jak informują brytyjskie media, kobieta za kilka dni miała świętować swoje 109. urodziny.
108-letnia Brytyjka urodziła się w 1911 roku, na trzy lata przed wybuchem I wojny światowej. Miała siedem lat, gdy na świecie wybuchła pandemia hiszpanki, na którą zachorowało, jak się szacuje, ok. 500 milionów ludzi, w tym większość jej rodziny.
Kiedy odwiedziłem ją ostatnio, rozmawialiśmy o koronawirusie i wspomnieliśmy, że możemy się przez to jakiś czas nie zobaczyć. Powiedziała, że (koronawirus) jest bardzo podobny do hiszpanki, że w tamtych czasach nie było samolotów, a jednak jakoś udało jej się rozprzestrzenić wszędzie
- wspomina jej wnuk, Anthony Churchill, którego cytuje dziennik "The Guardian".
Hilda Churchill, podobnie jak większość jej rodziny, mieszkającej wówczas w Crewe, również zachorowała na hiszpankę, ale poza jej roczną siostrą wszyscy przeżyli.
Wspominała, że stojąc w oknie swojej sypialni widziała, jak zabierają do wózka tę małą trumnę z jej siostrą. Pamięta, jak wszyscy zachorowali, a jej matka próbowała się nimi opiekować i że ojciec upadł i trzeba go było zanieść do domu. Mówiła, jak niezwykłe jest to, że coś, czego nie widać, może być tak niszczycielskie
- opowiada wnuk. Dodaje, że stan zdrowia Hildy do niedawna był ogólnie dobry i dopiero 10 miesięcy temu przeniosła się ona do domu opieki dla seniorów. - Nigdy jednak nie mówiła, że czegoś się boi ani że się obawia tego nowego wirusa. Przeżyła tak wiele i to była dla niej tylko kolejna rzecz - powiedział Anthony Churchill.
Koronawirus w Wielkiej Brytanii
W niedzielę po południu brytyjskie ministerstwo zdrowia podało, że w ciągu poprzedniej doby, tzn. między godz. 17 w piątek a godz. 17 w sobotę, zmarło 209 osób. To nieco mniej niż 260 zgonów, o których poinformowano dzień wcześniej, lecz to nadal drugi najgorszy dobowy bilans zgonów. Od początku epidemii w Wielkiej Brytanii zmarło 1228 osób.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł