Oceń
Do tragedii doszło w Indiach, gdzie do kotła z gorącą owsianką wpadł mężczyzna. Świadkowie próbowali mu pomóc i ostatecznie wyciągnęli go z wielkiego naczynia. Niestety z powodu licznych obrażeń mężczyzna zmarł w szpitalu.
Do tragicznego zdarzenia doszło w mieście Maduraj w Indiach. Mężczyzna o imieniu Muthuswami był odpowiedzialny za nadzorowanie przygotowania owsianki na zbliżający się festiwal. Nagranie jest drastyczne i zdecydowaliśmy się go nie udostępniać.
Owsiankę gotowano w wielkich kotłach na ulicy. Dzięki nagraniom z monitoringu widać, jak mężczyzna ubrany na biało, który nadzorował gotujących, opiera się o kocioł. W pewnym momencie oparł się on o gar i wpadł do środka.
Mężczyzna wpadł do kotła z owsianką. Oparzenia na całym ciele
Osoby, które to zauważyły, od razu próbowały mu pomóc. Jednak nie było to łatwe. Dopiero przewrócenie kotła z owsianką pozwoliło wyzwolić uwięzionego mężczyznę. Po wszystkim uwięziony Hindus wstał o własnych siłach i zniknął z kadru kamery.
Miejscowe media poinformowały, że mężczyzna trafił do szpitala. Miał poparzone 65 proc. ciała. Obrażenia były na tyle poważne, że lekarzom nie udało się go uratować - zmarł cztery dni później. Żona zmarłego uważa, że przyczyną wypadku męża mogła być epilepsja, na którą chorował. Policja wszczęła śledztwo ws. śmierci mężczyzny.
RadioZET.pl/polsatnews.pl
Oceń artykuł