Oceń
Li Wenliang zaraził się koronawirusem od pacjentki, którą leczył na jaskrę. Żadne z nich nie wiedziało wówczas, że kobieta jest chora. Niedługo wcześniej okulista wrócił do pracy po zwolnieniu z aresztu. Dlaczego właściwie tam trafił?
Wenliang pracował w szpitalu w Wuhan, do którego jeszcze w grudniu trafiło kilka pierwszych osób zarażonych koronawirusem. Lekarz 30 grudnia ostrzegł studentów medycyny przed możliwą epidemią i poinformował o pacjentach z objawami podobnymi do SARS. Wiadomość błyskawicznie obiegła media społecznościowe.
Lekarz oskarżany o straszenie koronawirusem
Wkrótce 34-latek został wezwany do miejskiego urzędu ds. zdrowia, gdzie pytano go, dlaczego poinformował studentów o wirusie. Trzy dni później do jego domu wtargnęła policja. Wenliang został aresztowany i zmuszony do podpisania oświadczenia, w którym przyznaje, że jego zachowanie było nielegalne.
W Chinach skupiono się wówczas na zapobieganiu „szerzeniu plotek” na temat 2019-nCoV. W tej sprawie przesłuchiwano zresztą również kilku innych lekarzy.
Według specjalistów rząd zaprzepaścił szansę zapobiegnięcia epidemii koronawirusa przez to, że od razu nie podjął stanowczych działań i nie ostrzegł opinii publicznej. Przypomnijmy, że Wuhan zostało objęte kwarantanną dopiero 23 stycznia.
Koronawirus - liczba zakażeń rośnie lawinowo
Koronawirus zabił już łącznie co najmniej 565 osób (dane Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z 6 lutego, godz. 15:00). Do tej pory udało się wyleczyć 1382 osoby. Liczba zakażeń rośnie jednak lawinowo. W czwartek mowa już o 28 350 zarażonych, choć dzień wcześniej było ich o kilka tysięcy mniej. Według ekspertów ostatnia doba to "największy skok w rozwoju epidemii koronawirusa" . Wirus przedostał się już do wszystkich prowincji i regionów ChRL, a także do około 25 krajów świata. W Europie odnotowano już przypadki zakażenia m.in. w Niemczech, we Francji, Włoszech, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Szwecji. Najwięcej zakażeń (13) stwierdzono w Niemczech.
RadioZET.pl/BBC/Global Times
Oceń artykuł