Oceń
56-letni mieszkaniec zachodnich Niemiec został zatrzymany pod zarzutem próby otrucia ołowiem kolegi z pracy. Śledczy sprawdzają, czy mężczyzna może mieć związek z 21 przypadkami śmierci z tej samej firmy.
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Jak podaje Deutche Welle, domniemany sprawca został zatrzymany w mieście Schloss Holte-Stukenbrock w landzie Nadrenia Północna-Westfalia. 56-latek został aresztowany w maju, po tym jak został przyłapany na próbie otrucia kolegi z pracy w firmie ARI Armaturen produkującej okucia metalowe.
Niedoszła ofiara zauważyła na swoim posiłku nieznany proszek. Po zgłoszeniu sprawy do przełożonych i sprawdzeniu nagrań z monitoringu okazało się, że 56-letni sprawca wykorzystał moment nieuwagi kolegi z pracy i dosypał mu do jedzenia nieznaną substancję. Badania wykazały, że był to oktan ołowiu - niezwykle toksyczna trucizna, która może spowodować poważne uszkodzenia narządów wewnętrznych.
Sprawdzają, czy nie otruł 21 osób
Policja przeszukała dom 56-latka i znalazła w nim kolejne trucizny między innymi rtęć, ołów i kadm. W środę 27 czerwca miejscowe władze ogłosiły, że rozszerzone zostaje śledztwo w sprawie otruć.
Prokuratorzy zamierzają zbadać czy 56-latek ma związek z 21 przypadkami śmierci pracowników firmy od 2000 roku. Wielu z nich zmarła na raka oraz zawał serca, co jak podkreślają niemieckie media, mogło być spowodowane przez zatrucie metalami ciężkimi.
Podejrzany o serię zatruć pracuje w firmie ARI Armaturen od 38 lat. Jego przełożeni określili go jako "niepozorny". Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień.
RadioZET.pl/Deutche Welle/PTD
Oceń artykuł