Oceń
Pijany Brytyjczyk został wyprowadzony przez policję z samolotu linii Wizz Air z Warszawy do Liverpoolu. 27-latek, jeszcze będąc na pokładzie, wykonywał nazistowskie pozdrowienia i obrażał innych pasażerów.
Sprawę opisały jako pierwsze brytyjskie media, powołując się na relację pasażerów samolotu. Mężczyzna, prywatnie student medycyny pochodzący z Lancashire i zamieszkały w Warszawie, w pewnym momencie wstał i zaczął wykonywać nazistowskie pozdrowienie. Widać to m.in. na zarejestrowanym przez jednego z pasażerów nagraniu, które trafiło do sieci.
Pijany Brytyjczyk "hajlował" w samolocie
Filmik przedstawia 27-latka, który stoi między rzędami siedzeń i wykonuje nazistowski gest wyciągniętej ręki, kilkukrotnie go powtarzając. Oprócz tego straszy i obraża współpasażerów, choć przez większość trwania filmu nie słychać zbyt wyraźnie tego, co mówi. Można usłyszeć jedynie słowo "Untermensch", co w języku niemieckim oznacza "podczłowieka" oraz to, gdy do innego mężczyzny, który próbuje go uspokoić, zwraca się słowami "Twoją pracą jest bycie czarnuchem świata".
- Oburzyło mnie to, co zobaczyłem. Jako polskiego obywatela takie rzeczy bardzo mnie złoszczą. To absolutnie podłe - powiedział w rozmowie z "Daily Mail" Polak, również znajdujący się wtedy na pokładzie, a jednocześnie autor materiału, które opublikował tabloid.
Zatrzymała go policja
Na nagraniu słychać także wypowiedź innej z pasażerek, który ze zdumieniem obserwuje zachowanie Brytyjczyka. Wspomina, że jego zachowanie przed wejściem na pokład nie dawało powodów do niepokoju. - A taki się spokojny wydawał, nawet jednej pani miejsca ustąpił. Pomyślałam sobie "Boże, jaki dobrze wychowany" - słyszymy.
Ostatecznie w przypadku Anglika interweniowała policja. Mężczyzna, który okazał się być pod wpływem alkoholu, został wyprowadzony z samolotu i aresztowany (potem wypuszczono go z aresztu). Teraz może odpowiedzieć przed sądem za nękanie na tle rasistowskim i wejście do samolotu pod wpływem alkoholu.
RadioZET.pl/YouTube/Daily Mail
Oceń artykuł
