Oceń
Elektrownia w Zaporożu (zlokalizowana konkretnie w miejscowości Enerhodar niedaleko Zaporoża) została zbudowana w latach 1980-86 i jest największą siłownią jądrową w Europie. Przed rosyjską inwazją na Ukrainę pracowało w niej sześć reaktorów, każdy o mocy 950 MW.
Rosjanie ostrzelali elektrownię w Zaporożu. Enerhatom wydał oświadczenie
Od 4 marca obiekt jest po kontrolą Rosjan, którzy rozpoczęli już przyłączanie go do rosyjskiej sieci energetycznej (odłączając jednocześnie od ukraińskiej). 5 sierpnia elektrownia została ostrzelana przez wojska agresora. Pociski trafiły bezpośrednio w plac przed elektrownią, w pobliżu jednego z bloków, w którym mieści się reaktor jądrowy.
Ukraiński koncern Enerhatom, sprawujący nadzór nad elektrownią, wydał już - opublikowane w mediach społecznościowych - oświadczenie w sprawie incydentu sprzed kilku dni. Wspomniano w nim m.in. o zagrożeniu "naruszeniem przepisów dotyczących promieniowania i bezpieczeństwa przeciwpożarowego".
W wyniku ostrzału poważnie uszkodzona została stacja azotowo-tlenowa i połączony budynek pomocniczy. Nadal istnieje ryzyko wycieku wodoru i rozpylania substancji promieniotwórczych
W komunikacie przeczytać również, że "ukraiński personel stacji nadal pracuje i dokłada wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo nuklearne i radiacyjne, a także wyeliminować skutki szkód". Podkreślono jednak, że elektrownię w dalszym ciągu okupuje rosyjska armia.
"Biorąc pod uwagę, że nie da się przewidzieć działań najeźdźców, zagrożenie dla bezpieczeństwa fizycznego stacji pozostaje. Obecnie elektrownia jądrowa Zaporoże nadal działa i produkuje energię elektryczną na potrzeby ukraińskiego systemu energetycznego" - czytamy. Zaapelowano też o działania w celu przywróceniu Ukrainie kontroli nad obiektem.
RadioZET.pl/Telegram/PAP
Oceń artykuł