Oceń
Statki dwóch organizacji pozarządowych z ponad 500 migrantami na pokładach dryfują po Morzu Śródziemnym. Włochy i inne państwa Unii Europejskiej odmawiają ich przyjęcia. „Włoskie porty są zamknięte” – powtarza wicepremier Włoch, szef MSW Matteo Salvini.
Kryzys z imigrantami się pogłębia. Uciekinierzy z ogarniętej chaosem Libii szukają perspektyw na lepsze życie w Europie. Płynących na prowizorycznych łódkach zbierają statki misji humanitarnych. Ostatnio uczyniły to załogi pokładów Open Arms i Ocean Viking. Na tym drugim przebywa już ponad 350 osób.
Ich kapitanowie nie mają jednak zgody na wpłynięcie do włoskich portów. Z kolei hiszpański Open Arms z 150 rozbitkami od jedenastu dni „czeka” w pobliżu włoskiej wyspy Lampedusa. Jego przyjęcia odmawiają Włochy, ale i pobliska Malta.
Sytuacja jest bardzo skomplikowana i może pogorszyć się w każdej chwili, potrzebujemy jak najszybciej portu.
Przedstawiciele misji humanitarnej zarzucają władzom państw Europy „całkowity brak człowieczeństwa”. Solidarność z ich przekazem wyraził aktor Antonio Banderas.
Włoski rząd kategorycznie odmawia przyjęcia kolejnych migrantów.
Powtarzamy, że obowiązuje absolutny zakaz wpłynięcia na włoskie wody.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł