Oceń
Jak informuje „Daily Mirror”, Pauline R. została zastrzelona w poniedziałek, we własnym domu w Fawn River Township, w stanie Michigan (USA).
Według doniesień tamtejszej policji 9-letni chłopiec wcześniej miał grozić, że zabije również mieszkającą w pobliżu ich domu, 8-letnią dziewczynkę. Szeryf hrabstwa St. Joseph Bradley Balk potwierdził, że dziecko obecnie przechodzi badania psychiatryczne w specjalistycznym ośrodku przeznaczonym dla nieletnich kryminalistów.
Informację o groźbach w stosunku do 8-letniej mieszkanki pobliskiego domu potwierdził w rozmowie z lokalną prasą jej ojciec, Alan Pieronski. Mężczyzna twierdził, że 9-latek chciał ją „dźgnąć nożem i patrzeć jak umiera”.
„Nie wie, co zrobił”
Oskarżanego o zabójstwo chłopca broniła jego siostra, Hayley M. Lokalnym mediom mówiła, że „nie jest on złym dzieckiem”.
– Kochał swoją mamę. Nie chcę, żeby ludzie myśleli, że było inaczej. Nie wie, co zrobił. Nie rozumie tego, co się teraz dzieje – dodawała.
– Nie rozumie, dlaczego nie może wrócić do domu – przekonywała siostra.
Dyrekcja szkoły Sturgis Public Schools (do której uczęszczały dzieci – red.) wydała następujące oświadczenie:
„Nasza społeczność doświadczyła ogromnej tragedii. Naszym celem jest zapewnienie wsparcia naszym uczniom, pracownikom i wszystkim członkom naszej społeczności” – ogłoszono.
Policja w hrabstwie St. Joseph prowadzi szeroko zakrojone śledztwo w sprawie.
RadioZET/Daily Mirror
Oceń artykuł