Oceń
Chwile prawdziwej grozy przeżyła baristka z miejscowości na północy USA. Na porannej zmianie na lokal, w którym pracowała, napadł bowiem mężczyzna, który następnie porwał ją i próbował zgwałcić. Kobiecie udało się na szczęście uwolnić od napastnika, którego jeszcze tego samego dnia zatrzymano.
Zdarzenia miało miejsce w Kent w stanie Waszyngton. 30-letnia Madeline miał akurat wczesnoporanną zmianę w kawiarni Hottie Shots Espresso — znanej w okolicy z tego, że zatrudnione tam panie zobowiązane są do noszenia w pracy kusych plażowych strojów.
Pierwszym tego dnia klientem był 30-letni Michael. Najpierw zamówił kawę, a następnie zupełnie niespodziewanie wskoczył przez okno i zaatakował od tyłu niczego nieświadomą Madeline. Na nagraniu z monitoringu widać, jak ją krępuje i wynosi z lokalu:
Jak podaje Fakt24.pl, 33-latek zaciągnął kobietę do ciemnego zaułka i tam usiłował ją zgwałcić, ale na szczęście poszkodowanej udało się wyswobodzić, ponieważ napastnik w pewnym momencie przestraszył się całej sytuacji.
Madeline uciekła i gdy dotarła z powrotem do kawiarni, natychmiast powiadomiła policję. Mundurowi jeszcze tego dnia zatrzymali Michaela, który — jak się okazało — był już wcześniej notowany i karany za kradzieże i włamania.
RadioZET.pl/Fakt24.pl/MP
Oceń artykuł