Oceń
Mały samolot rozbił się we wtorek w okolicy Houston w stanie Teksas - poinformowały lokalne władze. Urzędnicy przekazali, że maszyna zderzyła się z paralotnią. Zginęła co najmniej jedna osoba.
Jednosilnikowy samolot Cessna 208 wyleciał z międzykontynentalnego portu lotniczego George'a Busha w Houston, zmierzał do Victorii również w stanie Teksas.
Do katastrofy doszło około godz. 9.40 rano (16.40 w Polsce) ok. 80 km na południowy zachód od lotniska, w pobliżu Fulshear w tym samym stanie - informowała amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA).
Samolot zderzył się z paralotnią. Co najmniej jedna osoba nie żyje
Zarówno FAA, jak i Teksański Departament Bezpieczeństwa Publicznego potwierdziły zgon jednej osoby. Ta pierwsza instytucja przekazała, że jedyną osobą na pokładzie samolotu był pilot.
FAA i Narodowy Urząd ds. Bezpieczeństwa Transportu USA (NTSB) poinformowały o wszczęciu śledztwa dotyczącego wypadku.
RadioZET.pl/PAP/www.houstonchronicle.com
Oceń artykuł