Oceń
Angelina Friedman, 102-letnia Amerykanka, pokonała w swoim życiu już raka i sepsę. To jednak nie koniec przeciwności, jakie stawiał przed nią los. W listopadzie dziarska staruszka po raz drugi wyzdrowiała z COVID-19.
Angelina Friedman w kwietniu uporała się z koronawirusem. Teraz - jak informuje portal CNN - zachorowała po raz drugi i znów wyszła zwycięsko z tego starcia. O "swojej niezwyciężonej matce" opowiedziała amerykańskiej stacji WPIX jej córka Joanne Merola.
USA. 102-latka po raz drugi pokonała koronawirusa
SARS-CoV-2 za pierwszym razem u Friedman wykryto marcu. Amerykanka trafiła wtedy do szpitala w związku z drobnym zabiegiem. Zaraziła się koronawirusem i kilka tygodni spędziła w izolacji w domu opieki, walcząc z wysoką gorączką.
Pod koniec października Friedman ponownie otrzymała pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Narzekała wtedy na gorączkę i kaszel. Amerykanka ponownie poddała się kwarantannie. Na szczęście 17 listopada uzyskała negatywny wynik testu na Covid-19.
Friedman przyszła na świat w 1918 roku na statku, który przewoził imigrantów z Włoch do Nowego Jorku. Było to w trakcie pandemii grypy hiszpanki. Matka Angeliny zmarła podczas porodu, a przeżyć pomogły jej dwie siostry.
102-latka w trakcie swojego życia pokonała już raka oraz sepsę. Ma problemy ze słuchem i wzrokiem, ale jest radosną i lubianą osobą. W wolnych chwilach lubi robić na drutach. Jak zaznacza jej córka Joanne Merola, jej matka nie jest najstarszą osobą, która pokonała koronawirusa, ale może być najstarszą, która dokonała tego dwukrotnie.
RadioZET.pl/PAP/CNN
Oceń artykuł
