Oceń
Chociaż rząd w Taszkencie utrzymują bliskie relacje z Moskwą, a ogromną, nieformalną rolę w elitach politycznych kraju odgrywa rosyjski oligarcha uzbeckiego pochodzenia Aliszer Usmanow, Uzbekistan zachowuje neutralną postawę wobec inwazji Kremla na Ukrainę.
W połowie marca MSZ tego państwa oświadczyło, że nie uzna samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, ponieważ "wspiera niepodległość, suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy". Uzbekistan wysłał też władzom w Kijowie pomoc humanitarną.
Uzbekistan a wojna w Ukrainie. Działacz wzywa do walk po stronie Rosji
Wśród Uzbeków - których mieszka w Rosji ok. ćwierć miliona - są jednak tacy, którzy popierają działania Władimira Putina. Jednym z nich jest przewodniczący stowarzyszenia uzbeckiej społeczności Kraju Permskiego Dżahongir Dżalolow.
Wydał on we wtorek oświadczenie, w którym zaapelował do swoich rodaków mieszkających w Rosji o wstępowanie do formacji zbrojnej, która miałaby walczyć w Ukrainie właśnie po stronie rosyjskiej.
Mieszkamy i pracujemy w Rosji. Nie tylko powinniśmy, ale wręcz mamy obowiązek zadośćuczynić za ten chleb, który tutaj spożywamy. Proponuję utworzyć ochotniczy uzbecki batalion i nazwać go imieniem Timura Wielkiego. Wesprzyjmy specjalną operację wojskową w celu demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy
Przypomnijmy, że "denazyfikacja" (podobnie jak chociażby "operacja specjalna") to używane przez Rosję i prokremlowskie media propagandowe określenie inwazji na Ukrainę.
Ambasada Uzbekistanu reaguje i grozi więzieniem
Wezwanie Dżalolowa opublikowały lokalne media z miasta Perm. Treść apelu przytoczyła również gazeta internetowa Ukrainska Prawda. Na komunikat zareagowała również ambasada Uzbekistanu w Moskwie, która wezwała swoich obywateli, by "zachowali ostrożność i nie ulegali prowokacjom".
Przypomniała, że "tworzenie batalionów ochotniczych" i "udział w działaniach wojennych na terytorium obcych państw" to przestępstwo. "Ostrzegamy, że wszyscy obywatele Uzbekistanu, którzy wstąpią do tzw. uzbeckiego batalionu ochotniczego i pojadą walczyć na Ukrainę po stronie rosyjskiej armii, narażą się na karę 10 lat pozbawienia wolności" - czytamy w oświadczeniu.
RadioZET.pl/PAP/uzembassy.ru
Oceń artykuł