Oceń
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
W przemówieniu Maduro podkreślił, że zgadza się ze stanowiskiem Meksyku i Urugwaju, które zaapelowały o dialog pomiędzy wenezuelskim rządem i opozycją, by rozwiązać zaistniały kryzys polityczny.
W środę na ulice wielu wenezuelskich miast wyszły setki tysięcy demonstrantów, żądając ustąpienia socjalistycznego prezydenta Maduro i jego rządu. Przewodniczący kontrolowanego przez opozycję parlamentu Guaido ogłosił się tymczasowym prezydentem Wenezueli.
Chwilę później fakt ten uznały Stany Zjednoczone, Kanada, kilka państw Ameryki Łacińskiej - Argentyna, Brazylia, Chile, Kolumbia, Kostaryka, Gwatemala, Honduras, Paragwaj i Peru - oraz Organizacja Państw Amerykańskich (OPA).
Wenezuela. Zginęło co najmniej 26 osób
Według organizacji najwięcej osób - siedem - zginęło w stołecznym Caracas. Organizacja OVCS, która zajmuje opozycyjne stanowisko wobec Maduro, o 26 zabitych napisała na Twitterze.
Wcześniej informowano o 16 zabitych.
Unia Europejska "w pełni poparła Zgromadzenie Narodowe (parlament Wenezueli) jako demokratycznie wybraną instytucję, której uprawnienia należy przywrócić i szanować". Zdecydowanie wezwała też "do rozpoczęcia natychmiastowego procesu politycznego, prowadzącego do wolnych i wiarygodnych wyborów, zgodnie z porządkiem konstytucyjnym". Ale rzeczniczka KE Maja Kocijanczicz uchyliła się w czwartek od wyraźnego uznania Guaido za tymczasowego prezydenta Wenezueli.
Z kolei swoje poparcie dla obecnego prezydenta Maduro zadeklarowały takie kraje jak Rosja, Boliwia i Kuba. Meksyk oświadczył, że "na razie" nie przewiduje zmiany polityki wobec Wenezueli.
RadioZET.pl/PAP/DG
Oceń artykuł