Oceń
Wołodymyr Zełenski odniósł się do rosyjskich kłamstw sugerujących, że od początku wojny przebywa on w Warszawie. - Dopóki nie skończy się wojna, nie mam prawa wyjeżdżać do Polski i innych krajów - powiedział.
Wołodymyr Zełenski podczas sobotniej konferencji odpowiadał na pytania dziennikarzy z całego świata. - W Rosji nie szanowano nas, gardzono nami na poziomie władz i dużej części społeczeństwa. Nie uważają naszego państwa za niepodległe, nie szanują naszej kultury i wartości, uważają, że nie mamy prawa do niepodległości, a więc i prawa do życia. To jest właśnie to, z czym walczymy - powiedział prezydent Ukrainy.
Zełenski odniósł się także do stosunków Ukrainy z Polską. - Mam wielki szacunek dla Polaków i dla Polski. Dziękuję, że ponad 2,5 mln naszych obywateli zostało przyjętych w Polsce. Jest to niesamowita pomoc i wsparcie. To wyjątkowe czasy i wyjątkowy stosunek ludzi z Polski. To niesamowicie przyjazny sąsiad. To nasz wspaniały sąsiad. Od dawna o tym wiedzieliśmy - powiedział.
Zełenski reaguje na rosyjskie kłamstwa
Prezydent Ukrainy skomentował krążące od początku wojny rosyjskie doniesienia, że wcale nie przebywa on w Kijowie, a w Warszawie. - Słyszę to od 60 dni. Nie mam do tego prawa i, szczerze mówiąc, nie chcę tego robić. Z całym szacunkiem dla Polski, waszego przywódcy i narodu... Dopóki nie skończy się wojna, nie mam prawa wyjeżdżać do Polski i innych krajów - stwierdził.
Przyznał, że jest bardzo wdzięczny Andrzejowi Dudzie i zawsze chętnie odwiedzał Warszawę. - Polska to bardzo bliski mi kraj. (...) Polska nas bardzo - podkreślił.
Prezydent Zełenski oznajmił ponadto podczas konferencji, że dalsze rosyjskie zbrodnie w Mariupolu i tzw. referendum w obwodzie chersońskim zakończą rozmowy pokojowe Ukrainy z Rosją.
RadioZET.pl
Wojna w Ukrainie na żywo. Najnowsze informacje
Oceń artykuł