Oceń
Wojsko południowokoreańskie wykryło drony, kiedy przekroczyły linię demarkacyjną między państwami koreańskimi. W akcji przeciwko północnokoreańskim dronom uczestniczyły myśliwce i śmigłowce bojowe Korei Płd.
"Pięć północnokoreańskich dronów wdarło się w poniedziałek w przestrzeń powietrzną Korei Południowej" - potwierdziło dowództwo wojskowe w Seulu. Według agencji Yonhap nie udało się strącić ani jednej maszyny, choć siły południowokoreańskie oddały około 100 strzałów.
"To jest jawny akt prowokacji poprzez naruszenie przez Północ naszej przestrzeni powietrznej" - oświadczył na briefingu przedstawiciel Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Korei Płd. Li Seung-o. Dodał, że drony były niewielkie, dwumetrowe, ale odmówił odpowiedzi na pytanie, w jaki sprzęt mogły być wyposażone. Jeden z dronów przeleciał blisko stolicy Korei Płd. Seulu, a cztery pozostałe w pobliżu zachodniego wybrzeża kraju.
Jak podała agencja informacyjna Yonhap, jeden z samolotów bojowych, lekki samolot szturmowy KA-1, rozbił się w hrabstwie Hoengseong. Przedstawiciel ministerstwa obrony przekazał, że piloci, którzy znajdowali się w samolocie, przeżyli i trafili do szpitala.
Wcześniej w poniedziałek ministerstwo transportu Korei Płd. poinformowało o wstrzymaniu na prośbę władz wojskowych odlotów z portów lotniczych Incheon i Gimpo. Przerwa trwała przez około godzinę.
RadioZET.pl/PAP/AFP
Oceń artykuł