Oceń
Według Iwana Fedorowa mieszkańcy Kyryliwki zauważyli na mundurach okupantów naszywki, które świadczą o ich przynależności do jednej z formacji stacjonujących w białoruskim Witebsku. Samorządowiec nie wykluczył, że Białorusini mogli pojawić się w Ukrainie nie jako członkowie regularnych sił zbrojnych, lecz jednej z prywatnych firm wojskowych.
Wojna w Ukrainie. Co białoruscy żołnierze robią nad Morzem Azowskim?
– Nie mamy w tej sprawie żadnych potwierdzonych informacji, ale sprawdzamy doniesienia o Białorusinach w Kyryliwce. Mogli tam jednak pojawić się np. byli białoruscy żołnierze lub mieszkańcy Białorusi, którzy otrzymali rosyjskie paszporty i wstąpili do sił zbrojnych Rosji – powiadomił pułkownik Jewhen Jerin, rzecznik ukraińskich wojsk w obwodzie zaporoskim.
Gen. Skrzypczak w programie "Newsroom WP" został zapytany, czy Alaksandr Łukaszenka zaangażował swoje wojsko do walki w Ukrainie. – Rosjanie zrekrutowali najemników z armii białoruskiej. Amerykanie ocenili, że jest ich od 2,5 do 3,5 tys. Prawdopodobnie to oni pojawili się nad Morzem Azowskim w pododdziałach armii rosyjskiej. Uzupełniają luki po stratach na froncie wschodnim – wyjaśnił.
– To tylko najemnicy, którzy swoje misje realizują za pieniądze, a nie ochotnicy białoruscy, którzy chcieli walczyć z Ukraińcami. Im bardziej Zachód będzie wspierał Ukrainę i będzie miała ona zdolności do operacji zaczepnych, Łukaszenka będzie coraz bardziej obawiał się konfrontacji z Ukrainą – stwierdził były dowódca Wojsk Lądowych.
– Wydaje mi się, że Putin stracił nadzieję, że będzie mógł to wykorzystać. Białorusini oddali swoje czołgi, haubice i wozy bojowe armii rosyjskiej, która szkoliła się na terenie Białorusi – dodał.
Chociaż białoruskie wojska nie wsparły bezpośrednio armii agresora w inwazji na Ukrainę, reżim Łukaszenki udostępnił terytorium swojego państwa na potrzeby Moskwy. Z Białorusi wyprowadzono pod koniec lutego 2022 roku natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Rosyjskie jednostki dokonywały też stamtąd ostrzałów rakietowych ukraińskich miast, w tym obiektów cywilnych.
RadioZET.pl/Wirtualna Polska
Oceń artykuł