24-latka zabiła 23-latkę. Szokujący motyw zbrodni. "Myśleli, że to ich córka"

30.01.2023 18:52

Jak podaje niemiecki dziennik "Bild", tzw. morderstwo sobowtóra z Ingolstadt było jedną z bardziej zawikłanych spraw kryminalnych 2022 roku w Niemczech. 24-letniej Shahraban K., Niemce pochodzenia irackiego, oraz jej wspólnikowi, 24-letniemu Sheqirowi K., postawiono zarzut morderstwa z premedytacją. Grozi im kara dożywocia.

Shahraban K.
fot. Bild

Sprawa "morderstwa sobowtóra" zaczęła się 16 sierpnia 2022 roku. Wtedy to rodzice Shahraban K., poszukując córki w Ingolstadt, zauważyli przed blokiem mercedesa jej znajomego, Sheqira K. Na tylnym siedzeniu leżały zwłoki. "Rodzice myśleli, że to ich córka, ponieważ ofiara była łudząco podobna. Potem jednak nastąpił spektakularny zwrot akcji: rzekoma ofiara okazała się sprawcą zbrodni" – pisze "Bild".

Niemcy. 24-latka zamordowała "sobowtóra", aby upozorować własną śmierć

Ofiarą okazała się 23-letnia Khadidja O. Pochodząca z Eppingen kobieta miała algierskie korzenie. Duże podobieństwo kobiet nie było przypadkowe. Jak potwierdziła prokurator, Shahraban K. kontaktowała się przed zbrodnią za pośrednictwem Instagrama z kilkoma kobietami, które wyglądały podobnie do niej.

Motywem sfingowania własnej śmierci była chęć Shahraban K., aby odciąć się od własnej rodziny z powodu konfliktów. Kobieta użyła fałszywych kont na Instagramie, aby znaleźć podobne w typie kobiety – z kilkoma z nich nawiązała kontakt.

Shahraban K. na początku sierpnia skontaktowała się ze swoją ofiarą – Khadidją O. Kobiety umówiły się na spotkanie na 16 sierpnia. 24-latka "z wyrachowaniem zwabiła swoją ofiarę w zasadzkę", pojechała po nią do Heilbronn wraz z Sheqirem K. Tego samego dnia para dokonała zbrodni – w lesie na trasie z Heilbronn do Ingolstadt. Ofiara otrzymała ponad 50 ciosów nożem. Następnie oskarżeni pojechali dalej do Ingolstadt, gdzie zostawili ciało ofiary w samochodzie – by zrealizować plan upozorowania morderstwa Shahraban K.

 – Narzędzie zbrodni nie zostało znalezione, ale ciężar dowodów jest przytłaczający. Na ciele ofiary było ponad 50 ran kłutych, a jej twarz była pokaleczona wyjątkowo mocno. To było skrajnie brutalne morderstwo – podkreśliła prokurator Grieser. 

 – To była niezwykła sprawa, która wymagała od śledczych wyjątkowych umiejętności. Takie śledztwa nie zdarzają się na co dzień, szczególnie z tak nieoczekiwanym zwrotem akcji – skomentowała w rozmowie z "Bild".

RadioZET.pl/Bild/PAP