Oceń
Do ataku nożownika w niemieckim pociągu regionalnym z Kilonii do Hamburga doszło w środę przed godziną 15. Policjanci zatrzymali napastnika wkrótce potem w Brokstedt.
Niemcy. Atak nożownika w pociągu. Napastnik to bezpaństwowiec z Palestyny
Według informacji "Die Welt" napastnik ma 33 lata. Ibrahim A. miał przyjechać do Niemiec w 2014 roku, mieszkał najpierw w Nadrenii Północnej-Westfalii, a następnie w Szlezwiku-Holsztynie. Mężczyzna podobno jeszcze tydzień temu przebywał w areszcie.
– Wszyscy jesteśmy całkowicie zszokowani i przerażeni, że coś takiego się wydarzyło – powiedziała telewizji NDR minister spraw wewnętrznych landu Szlezwik-Holsztyn Sabine Suetterlin-Waack. Z kolei minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser napisała na Twitterze, że "atak nożownika w pociągu regionalnym, to wstrząsająca wiadomość".
Niemieckie media o ataku nożownika w pociągu
Śmierć nastolatków po brutalnym ataku nożownika jest szeroko komentowana w niemieckich mediach. Polityka migracyjna Niemiec znów wraca na tapet. "Bezpaństwowy Palestyńczyk, który złożył wniosek o azyl w 2015 roku, popełnił już wiele przestępstw, zawsze z użyciem noża" – pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
"Być może trudno było przewidzieć, że znowu zaatakuje, ale już dawno można było zapewnić, że Niemcy, jak lubi zapewniać obecna koalicja rządowa, przy całej swojej kulturze powitania szybko deportują takich brutalnych przestępców. [...] Zamiast przyznać się do porażki polityki otwartych drzwi, są one otwierane coraz szerzej" – komentuje dziennik.
Monachijski dziennik "Muenchner Merkur" pisze, że po raz kolejny doszło w Niemczech do śmiertelnego ataku w pociągu. "Ludzie są przerażeni" – czytamy. "Ratyzbona, Wuerzburg, Aschaffenburg, Brokstedt – coraz dłuższa jest lista strasznych incydentów, których wspólną cechą jest to, że imigrant dał upust swojej wściekłości wobec społeczeństwa, które zapewniło mu bezpieczne schronienie" – pisze autor tekstu.
Dziennik z Kolonii "Koelner Stadt-Anzeiger" zastanawia się, czy tragedia z Brokstedt powinna być okazją do kolejnej debaty migracyjnej. "Nie wolno nam wrzucać wszystkiego do jednego worka. Trzeba wyraźnie rozróżnić, aby nie urabiać opinii publicznej przeciwko dobrze zintegrowanym migrantkom i migrantom mieszkającym w Niemczech" – czytamy.
"Pochodzenie nie czyni sprawców" – tytułuje swój komentarz dziennik "Frankfurter Rundschau". "Nikt nie rodzi się przestępcą, a paszport nie mówi nic o skłonnościach danej osoby do przemocy. To powinno być oczywiste. Ale najwyraźniej nie jest w społeczeństwie, w którym polityczna i publicystyczna prawica uczyniła walkę z migracją swoim głównym tematem. To schemat, który powtarza się od lat" – pisze dziennik.
RadioZET.pl/Die Welt/Deutsche Welle/PAP
Oceń artykuł