Oceń
Alaksandr Łukaszenka powiedział kilka dni temu, że białoruskie bombowce Su-24 zostały dostosowane do przenoszenia broni jądrowej. Białoruski przywódca nie wyklucza, że pójdzie krok dalej.
Łukaszenka, cytowany przez rosyjską agencję Interfax, powiedział, że powróci do rozmów o rozmieszczeniu rosyjskiej broni jądrowej na terytorium Białorusi, w przypadku ataku na ten kraj lub pojawienia się w Polsce amerykańskiej broni jądrowej.
Łukaszenka o broni jądrowej w Białorus
- Oni (Stany Zjednoczone – red.) będą walczyć do końca. Haubice, potem MLRS, teraz są gotowi dostarczać tam myśliwce stealth (w Ukrainie – red.). Obawiam się, że dojdzie do broni atomowej - powiedział Łukaszenka w czwartek w Pałacu Republiki w Mińsku.
Przywódca Białorusi narzekał w rozmowie z Putinem, że z terytorium Białorusi usunięto broń nuklearną “za darmo”. - Mieliśmy najnowocześniejsze pociski Topol, które teraz są w służbie Federacji Rosyjskiej - mówił.
- Nie teraz, nie jutro, nie pojutrze, ale jeśli nagle nastąpi atak na Białoruś, jeśli Amerykanie rozmieszczą tę broń w Polsce, to powinniśmy ją mieć - stwierdził Łukaszenka i przypomniał o modernizacji białoruskich bombowców, które według Mińska przystosowano do przenoszenia taktycznej broni jądrowej. - Nie eskalujemy sytuacji, ale będziemy się bronić na wszystkie możliwe sposoby - przestrzegł przywódca Białorusi.
RadioZET.pl/Interfax.ru/Reuters
Oceń artykuł