Oceń
Wybory prezydenckie w USA są praktycznie rozstrzygnięte we wszystkich stanach. Pozostają formalności z policzeniem ostatnich głosów i planowe pozwy, które już wcześniej zapowiedział urzędujących prezydent. Trump nie godzi się z przegraną, która stała się pewna w dniu, w którym Joe Biden wygrał w stanie Pensylwania, przekraczając tym samym wymagane 270 głosów elektorskich.
Choć nie wszystkie głosy zostały zliczone, przewagi kandydatów w poszczególnych stanach okazały się wystarczająco wysokie, by ogłosić zwycięzców. Amerykańskie media uznały, że Biden wygrał w Georgii, a Donald Trump w Karolinie Północnej, a wcześniej na Alasce.
NYT: Biden bierze Georgię i przekracza 300 głosów elektorskich
W Georgii, w której wynik od tygodnia wisiał na włosku, różnica wciąż jest niewielka (14 tys. głosów, co daje 0,28 pkt. proc. na korzyść Bidena), jednak okazuje się wystarczająca, nawet przy ponownym przeliczaniu wybranych głosów. Komisje mają zakończyć pracę do środy, a stan powinien certyfikować swoje wyniki 20 listopada.
Z ostatecznych obliczeń wynika, że demokrata może liczyć na 306 głosów elektorskich, a Trump na 232. Georgia zapewniła Bidenowi 16 głosów elektorskich, a Karolina Północna Trumpowi 15. Wynik w Georgii jest jedną z największych niespodzianek tegorocznych wyborów prezydenckich. Kandydat demokratów nie wygrał w nim od 1992 roku, kiedy triumfował Bill Clinton. O wygranej Bidena zadecydowała mobilizacja wyborcza w aglomeracji Atlanty, szczególnie wśród Afroamerykanów.
Trump nie uznaje swojej porażki w tegorocznych wyborach prezydenckich, oskarżając Demokratów o wyborcze fałszerstwa. Mimo zapowiedzi sądowych batalii jego sztab wycofał się z zaskarżania wyników w stanie Arizona.
- Czas pokaże kto będzie w Białym Domu - ocenił Donald Trump na pierwszej konferencji prasowej od ogłoszenia pierwszych wyników
Konferencja dotyczyła epidemii koronawirusa. Trump podziękował za wytężoną pracę nad szczepionką na Covid-19. W Ogrodzie Różanym stwierdził, że do kwietnia 2021 roku wszyscy Amerykanie powinni mieć dostęp do oczekiwanej szczepionki. Jako pierwsi - jak zastrzegł Trump - dostęp do niej uzyskają osoby starsze oraz walczące z wirusem na pierwszej linii.
RadioZET.pl/PAP/White House
Oceń artykuł