Oceń
Chiny i Japonia od lat spierają się o kontrolowane przez Tokio bezludne wyspy na Morzu Wschodniochińskim. Japończycy nazywają je Senkaku, a Chińczycy Diaoyu. Znajdują się one ok. 200 kilometrów od wybrzeży Tajwanu.
Oba kraje uznają obszar otaczający te wyspy za własne wody terytorialne. Spór ponownie wybrzmiał w środę 15 marca, gdy chińskie okręty wpłynęły na japońskie wody terytorialne w pobliżu ww. wysp. - Okręty chińskiej straży przybrzeżnej egzekwowały prawo zgodnie z przepisami, co było prawowitym środkiem ochrony suwerenności Chin – oświadczył Wang na rutynowym briefingu prasowym w Pekinie.
Chiny i Japonia ponownie w sporze. "Poważne naruszenie"
Rzecznik MSZ Chin odpowiedział w ten sposób na pytanie o oświadczenie japońskiej straży przybrzeżnej, która zarzuciła chińskim okrętom kolejne naruszenie japońskich wód terytorialnych wokół spornych wysp.
W środę wieczorem rzecznik straży przybrzeżnej ChRL Gan Yu oświadczył, że chińskie okręty wpłynęły na "wody terytorialne wokół wysp Diaoyu w ramach normalnych misji ochrony praw", co było "rutynowym środkiem ochrony suwerenności oraz morskich praw i interesów" kraju.
Chińskie jednostki "przeciwdziałały wtargnięciu japońskiego jachtu i kilku okrętów patrolowych na nasze wody terytorialne" – dodał Gan. Z oświadczenia nie wynika, czy doszło do incydentu lub interakcji pomiędzy jednostkami.
Chiński patrol miał miejsce dzień przed czwartkowym szczytem z udziałem prezydenta Korei Płd. Jun Suk Jeola i premiera Japonii Fumio Kishidy. Spotkanie odbywa się na fali ocieplenia relacji pomiędzy dwoma azjatyckimi sojusznikami Stanów Zjednoczonych w czasie, gdy Waszyngton zabiega o stworzenie w Azji jednolitego frontu przeciwko Pekinowi. Władze w Tokio uznają wyspy Senkaku za nieodłączną część Japonii i regularnie informują o wtargnięciach chińskich okrętów na wody otaczające archipelag. W 2022 roku takie incydenty miały miejsce ponad 30 razy.
RadioZET.pl/PAP - Andrzej Borowiak
Oceń artykuł