Oceń
Joe Biden może przylecieć do Polski w rocznicę rozpoczęcia pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. "Podróż nie jest jeszcze potwierdzona [...], ale jeden z oficjeli powiedział, że jednym z rozważanych przystanków jest Polska, kluczowy sojusznik NATO, obecnie goszczący tysiące amerykańskich żołnierzy i który służy jako centrum dla zachodnich transferów broni na Ukrainę" - donosi CNN.
Według telewizji mało prawdopodobne jest, by Biden złożył wizytę w Ukrainie, ze względów bezpieczeństwa. Rada Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu nie potwierdziła informacji telewizji. - Nie mamy obecnie żadnych planów podróży na rocznicę - stwierdziła rzeczniczka NSC.
Media: Biden może przylecieć do Polski
Jak podaje CNN, współpracownicy Bidena od kilku tygodni przygotowują się do rocznicy inwazji. Celem podróży jest podkreślenie wytrwałości narodu ukraińskiego. Kiedy rozpoczęła się wojna, wielu zakładało, że Kijów upadnie w ciągu kilku dni - zauważa stacja.
Chodzi również o "potwierdzenie amerykańskiej solidarności z Ukraińcami w czasie, gdy konflikt wkracza w nową fazę". Dodatkowo rozważane jest również ogłoszenie kolejnego dużego pakietu uzbrojenia dla Ukrainy w rocznicę inwazji.
Podróż Bidena na Stary Kontynent w rocznicę rozpoczęcia wojny podkreśliłaby jedność USA z Europą i NATO przeciwko Rosji. Amerykański prezydent dał już temu wyraz w środę, kiedy poinformował o następnej transzy pomocy dla Ukrainy i oficjalnie ogłosił przekazanie 31 czołgów M1 Abrams.
- Stany Zjednoczone i Europa są w pełni zjednoczone - powiedział Joe Biden. Decyzja zapadła, gdy Stany Zjednoczone i ich sojusznicy pracują nad przygotowaniem Ukrainy do potencjalnej rosyjskiej ofensywy.
Ostatnia wizyta prezydenta USA w Polsce miała miejsce miesiąc po rosyjskiej inwazji na pełną skalę. Biden wygłosił wówczas m.in. przemówienie na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie, w którym stwierdził, że Putin "nie może pozostać przy władzy".
RadioZET.pl/PAP/CNN
Oceń artykuł