Oceń
Ramzan Kadyrow, który oskarżany jest o zwalczanie w Czeczenii wszelkiej opozycji i regularne łamanie praw człowieka, regularnie zabiera głos w sprawie wojny w Ukrainie. Jego wypowiedzi często są ostrzejsze niż komentarze z kremlowskiej propagandy.
Jak poinformowała Wirtualna Polska, tym razem czeczeński przywódca mówił o Polsce. "Po Ukrainie Polska jest na mapie! Nie będę ukrywał, że osobiście mam taki zamiar i wielokrotnie powtarzałem, że walka z satanizmem powinna być kontynuowana w całej Europie, a przede wszystkim na terenie Polski" - napisał na Telegramie.
Kadyrow grozi Polsce. Wezwał do tablicy Ślązaków
W ocenie Kadyrowa rosyjska interwencja będzie konieczna ze względu na "trudną sytuację polityczną" w Polsce. A dokładniej - status Ślązaków. "Region ten zasłużył sobie na specjalny status niepodległości i pilnie potrzebne jest tam referendum, podczas którego Rosja może udzielić pomocy organizacyjnej" - oświadczył lider Czeczenii.
"W ramach wspierania Ukrainy Warszawa zdołała wyczerpać własne zasoby, a teraz jest zamieszanie: co jeśli po pomyślnym zakończeniu specjalnej operacji wojskowej (tak Kreml nazywa się wojnę w Ukrainie - red.) Rosjanie zaczną denazyfikować kolejny kraj? Teraz Polska będzie też żebrać o broń od Stanów. Proście Polacy, proście swoich panów" - napisał.
Do absurdalnych wypowiedzi Kadyrowa odniósł się Ruch Autonomii Śląska (RAŚ). Organizacja od lat domaga się większych praw dla Ślązaków, w tym uznaniu gwary śląskiej za język.
"Jako organizator corocznego Marszu Autonomii zostaliśmy wywołani do tablicy przez niejakiego Kadyrowa. Stanowczo nie zapraszamy!!! Trauma po ostatniej wizycie >>wyzwolicieli<< w 1945 roku pozostała w naszych rodzinach do dnia dzisiejszego" - napisano w oświadczeniu RAŚ na Facebooku.
Dodano: "My nie chcemy Górnośląskiej Republiki Ludowej? My wolimy autonomiczny Górny Śląsk w Europie Regionów. Patriotom Czeczeńskiej Republiki Iczkerii życzymy wyzwolenia spod rosyjskiej okupacji".
RadioZET.pl/Wirtualna Polska
Oceń artykuł
