Oceń
Władimir Putin w czwartek wziął udział w ceremonii wręczenia odznaczeń wojskowych, która odbyła się na Kremlu. Prezydent Rosji pił alkohol, następnie podszedł do dziennikarzy z kieliszkiem w ręku.
- Głośno zrobiło się o naszych atakach na infrastrukturę krytyczną sąsiedniego kraju. Tak, robimy to, ale kto zaczął? Kto uderzył w Most Krymski? - mówił Putin, chwiejąc się na nogach. Zasugerował również, że Kijów wysadził linie energetyczne elektrowni atomowej w Kursku i nie dostarcza wody do Doniecka. - Niedoprowadzenie wody do miasta liczącego milion mieszkańców to akt ludobójstwa - stwierdził.
Putin był pijany? Mówił o atakach na ukraińską infrastrukturę energetyczną
Putin zagroził, że ataki na infrastrukturę krytyczną Ukrainy będą kontynuowane. Zapewnił, że nie przeszkodzą rosyjskiej armii w prowadzeniu działań na froncie.
W wyniku rosyjskich uderzeń już teraz miliony ludzi nie mają prądu, cierpią też z powodu braku wody i ogrzewania. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że niszczenie infrastruktury krytycznej przez Rosję jest aktem terroryzmu.- Żeby przetrwać tę zimę, musimy sobie pomagać jeszcze bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Jeszcze bardziej troszczyć się o siebie nawzajem - mówił do swoich rodaków w niedzielę wieczorem w nagraniu opublikowanym na Telegramie.
- Powinniśmy być zjednoczeni - nie wolno dopuszczać do konfliktów wewnętrznych i kłótni, które mogą nas osłabić - dodał.
Prosił Ukraińców, by nie traktowali tej zimy jako próby, lecz jako „czas, który przybliża zwycięstwo”. - Wróg bardzo chce wykorzystać zimę przeciwko nam: uczynić chłód zimy i trudności częścią swojego terroru - zaznaczył.
- Rosja wciąż ma rakiety i przewagę w artylerii, ale u nas jest to, czego okupant nie ma i nie będzie mieć: my bronimy swojego domu i to daje największą motywację - dodał.
RadioZET.pl/AFP/PAP
Oceń artykuł