Oceń
Rosja od ponad dziewięciu miesięcy prowadzi krwawą wojnę w Ukrainie, zajmując wschodnią część jej terytorium. We wrześniu decyzją Putina nielegalnie anektowała cztery ukraińskie obwody po przeprowadzeniu w warunkach wojny pseudoreferendów.
Mimo to Władimir Putin w swoich kłamstwach brnie coraz dalej. W środę na telekonferencji z członkami tzw. kremlowskiej rady praw człowieka dyktator wspomniał o zagrożeniu dla Ukrainy ze strony Polski. W jego ocenie relacje Warszawy i Kijowa nie są trwałe. Choć sam dąży do podporządkowania wschodniego państwa, ponownie oskarżył o Polskę o chęć zagarnięcia ziem zachodniej Ukrainy, tzw. wschodnich kresów RP.
Putin: Polska chce powrotu ziem, które otrzymała Ukraina
– Jeśli chodzi o Polskę, to tam elementy nacjonalistyczne śnią i widzą powrót tak zwanych terytoriów historycznych, które Ukraina otrzymała od Stalina. I do tego będzie dążyć Polska. Widzimy to, nie mam wątpliwości – przekonywał Putin.
Następnie powtórzył swoje słowa z niedawnego Klubu Wałdajskiego, że tylko Rosja jest "jedynym realnym gwarantem integralności terytorialnej Ukrainy w jej obecnych granicach". Pominął w tym miejscu brutalne fakty - rozpętanie wojny, aneksję Krymu sprzed ośmiu lat i wspomniane, nieuznane przez świat, włączenie czterech regionów Ukrainy do Rosji z września br.
RadioZET.pl/Twitter
Oceń artykuł