Oceń
Rosja dokonała w ostatnich dniach niewielkich postępów pod Bachmutem (ponad 70 tys. mieszkańców przed wojną), ale od miesięcy nie jest w stanie zająć tego ośrodka w Donbasie.
Ten kierunek jest właściwie jedynym dla Rosjan, w którym prowadzą oni działania ofensywne przed zimą. Wysiłki agresorów ocenił Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Rosja o krok od zdobycia ważnego miasta? "Małe korzyści"
"Rosyjskie wysiłki wokół Bachmutu wskazują, że wojska rosyjskie zasadniczo nie wyciągnęły wniosków z poprzednich kampanii, prowadzonych z wysokimi stratami i koncentrujących się na celach o ograniczonym znaczeniu operacyjnym bądź strategicznym" - poinformował amerykański think tank.
"Nawet jeśli oddziały rosyjskie posuwają się w kierunku Bachmutu i nawet jeśli wymuszą kontrolowane ukraińskie wycofanie się z miasta, tak jak było w Lisiczańsku, to sam Bachmut daje im małe korzyści operacyjne" - uznali analitycy. Przypomnieli, że wojska Putina są pod Bachmutem od końca maja. "Koszty związane z sześcioma miesiącami brutalnych i uciążliwych walk na wyczerpanie pod Bachmutem daleko przewyższają wszelkie korzyści operacyjne, jakie Rosjanie mogą odnieść z jego zajęcia. Zarazem, natarcie rosyjskie [...] pochłania znaczną część rosyjskiej siły bojowej, co potencjalnie ułatwia dalsze kontrnatarcia ukraińskie w innych miejscach".
W najnowszym raporcie ISW przytoczył sprzeczne doniesienia o sytuacji wokół tego miasta. "Oddziały ukraińskie informują, że zostały otoczone pod Kurdiumiwką, leżącą 12 km od Bachmutu. Niektóre źródła rosyjskie twierdzą natomiast, że Rosjanie przejęli całkowicie tę miejscowość, inne zaś - że Ukraińcy wciąż są w zachodniej części Kurdiumiwki. Rosjanie twierdzą też, że całkowicie opanowali Biłohoriwkę, leżącą 20 km od Bachmutu, ale nie można tego potwierdzić" - zaznaczył Instytut.
RadioZET.pl
Oceń artykuł