Oceń
Nord Stream, rosyjskie gazociągi na dnie Bałtyku, zostały uszkodzone 26 września. Duńskie i szwedzkie służby potwierdziły, że instalacje zniszczyły podłożone w morzu ładunki wybuchowe. Od razu pojawiły się komentarze, że to celowa prowokacja Kremla w związku z wojną w Ukrainie. Do tej pory prowadzone w kilku krajach śledztwa nie przyniosły rezultatów.
W środę amerykański dziennikarz śledczy Seymour M. Hersh opublikował na swoim blogu ustalenia prywatnego dochodzenia ws. wybuchów w Nord Stream. Są sensacyjne, ponieważ wskazują na amerykańskie służby i wojsko.
Wybuchy w Nord Stream. Sensacyjne doniesienia
Reporter, który ma na koncie ujawnienie m.in. masakry w Mỹ Lai podczas wojny w Wietnamie, uważa, że wysadzenie gazociągów było dopracowaną akcją CIA i amerykańskiej marynarki wojennej.
Według jego wersji w czerwcu 2022 roku nurkowie US Navy podczas letnich ćwiczeń NATO pod kryptonimem BALTOPS 22 podłożyli zdalnie detonowane ładunki wybuchowe w okolicach Nord Stream. Dziennikarz dodał, że te informacje pochodzą od źródła z bezpośrednią znajomością planowania operacyjnego.
Amerykańscy płetwonurkowie mieli ćwiczyć podkładanie ładunków podczas szkoleń w Panama City. To ma kluczowe znaczenie, ponieważ w przeciwieństwie do operacji sił specjalnych, akcje US Navy nie muszą być zgłaszane z wyprzedzeniem amerykańskiemu Kongresowi. To pozwoliło na samodzielną decyzję administracji prezydenta USA Joe Bidena o przeprowadzeniu akcji.
Zdaniem Hersha pierwsze prace w planowaniu operacji rozpoczęły się w grudniu 2021 r. Już wtedy przy granicy z Ukrainą Rosja gromadziła kolejnych żołnierzy i sprzęt wojskowy. Według Białego Domu już wówczas było wiadomo, że inwazja na Ukrainę jest nieuchronna. Doradcy Bidena rozważali różne opcje jak operację nurków, uderzenie z łodzi podwodnej czy zrzut bomby z opóźnionym zapłonem.
Ostatecznie CIA zaproponowała, że jakakolwiek akcja musi zostać przeprowadzona w sposób bezpieczny dla strony amerykańskiej. Ostateczny plan miał zostać zatwierdzony na początku lutego ubiegłego roku. W tym czasie Biden mówił wprost, że "jeśli Rosja zaatakuje, to nie będzie już Nord Stream 2, położymy kres temu projektowi".
To nie wszystko. "Według Hersha w operację była mocno zaangażowana także Norwegia, która stała się swoistą bazą wypadową dla US Navy. Ładunek wybuchowy w postaci C4 miał zostać umieszczony przez nurków podczas ćwiczeń BALTOPS 22, w których wzięło udział 14 członków NATO. Gazociągi zostały wysadzone 26 września. Hersh wskazuje, że dokonał tego - zdalnie - norweski samolot, który zrzucił boję sygnałową uruchamiającą ładunki" - napisał serwis Energetyka24.com.
Zdaniem informatorów Hersha Stany Zjednoczone zdecydowały się na uszkodzenie Nord Stream, aby położyć kres zależności krajów europejskich od błękitnego paliwa z Rosji. Dziennikarz przypomniał wypowiedzi polityków USA, w tym sekretarza stanu Antonego Blinkena, który nie kryli zadowolenia z rosyjskich problemów z Nord Stream.
Dziennikarz śledczy dodał, że brak reakcji Rosji na zniszczenie gazociągu może wynikać z faktu, że Kreml może sam planować podobne operacje w przyszłości. Biały Dom oświadczył kilka godzin po publikacji Hersha, że te sugestie są zupełnie fałszywe.
RadioZET.pl/Energetyka24.com/seymourhersh.substack.com
Oceń artykuł