,

Starcia z policją w Paryżu. Wandale obrabowali sklep i rozdali produkty ludziom

28.03.2023 19:43

Kolejny dzień gwałtownych protestów we Francji. We wtorek w Paryżu z policją starli się uczestnicy marszu przeciwko reformie emerytalnej. Wcześniej wandale splądrowali sklep Leclerc, rozdając produkty spożywcze uczestnikom protestu.

Gwałtowne protesty we Francji
fot. @SamVivant/Twitter (screenshot)

Według francuskich władz w protestach przeciwko reformie emerytalnej w całym kraju we wtorek wzięło udział ponad 740 tys. osób. To mniej niż podczas ostatniego dnia mobilizacji i strajków w ubiegły czwartek, kiedy na ulicach manifestowało ponad milion osób.

Mimo to doszło do gwałtownych starć z policją m.in. w Paryżu. Protestujący, ubrani w czarne stroje i kominiarki, wybili witryny jednego ze sklepów Leclerc w stolicy, po czym wynieśli z niego plastikowe skrzynki, które podpalili. Produkty zrabowane w sklepie zaczęli rozdawać wśród protestujących. Po przybyciu funkcjonariuszy policji posypały się w ich kierunku pociski domowej roboty. Przybyła na miejsce straż pożarna ugasiła ogień w pobliżu sklepu.

Francja. Znów starcia z policją na protestach przeciwko Macronowi

W związku z protestami przeciwko reformie emerytalnej, podnoszącej wiek emerytalny z 62 do 64 lat, we wtorek zamknięte pozostają Wieża Eiffla, Łuk Triumfalny oraz Pałac Wersalski. W Paryżu 23 osoby zostały aresztowane.

Związkowcy zapowiedzieli kontynuację protestów aż do wycofania reformy emerytalnej przez prezydenta Emmanuela Macrona. Rząd zapowiedział jednak, że reforma zostanie przeprowadzona.

Według Powszechnej Konfederacji Pracy (CGT), jeden z francuskich central związkowych we wtorek przeciwko reformie emerytalnej protestowało ponad 2 mln ludzi w całej Francji. Te szacunki mocno rozjeżdżają się z danymi podawanymi przez policję. Telewizja BFM TV, powołując się na związkowców, poinformowała, że kolejny dzień narodowego strajku i mobilizacji przeciw reformie Macrona to 6 kwietnia.

RadioZET.pl/PAP - Marcin Furdyna/AFP

Logo radiozet Dzieje się