Turcja. Nagranie z chłopcem obiegło już cały świat. Trudno jest powstrzymać łzy

08.02.2023 16:42

Media na całym świecie publikują kolejne wzruszające nagranie z akcji ratunkowej po trzęsieniu ziemi w Turcji. Burmistrz Stambułu udostępnił na Twitterze film, na którym uratowany spod gruzów chłopczyk pije wodę z korka do butelki.

Trzęsienie ziemi w Turcji
fot. Twitter.com/@ekrem_imamoglu

Mały Muhammed z Syrii został uwięziony pod gruzami po niszczycielskim trzęsieniu ziemi w tureckiej prowincji Hatay nad zatoką Aleksandretty. Ratownicy uratowali chłopca po prawie 45 godzinach akcji poszukiwawczej.

Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Chłopiec pije wodę z korka

Na wideo udostępnionym przez burmistrza Stambułu widać, jak ratownicy podają wyciągniętemu spod gruzów chłopcu wodę z zakrętki od butelki. Ekrem Imamoglu napisał na Twitterze, że ekipy poszukiwawcze i ratownicze uratowały syryjskiego chłopca z ruin w Antiochii, mieście leżącym na styku Turcji i Syrii.

W poniedziałek południowo-wschodnią część Turcji i północną Syrię nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8. Potem nastąpiło jeszcze wiele wstrząsów wtórnych.

Tysiące zabitych i rannych

Ostatnie doniesienia mówią, że liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 11 200, z czego w Turcji ponad 8500. Szanse na odnalezienie żywych pod gruzami maleją. Akcję ratowniczą, prowadzoną przez ekipy ratunkowe z wielu państw, w tym z Polski, utrudnia mroźna pogoda.

Turecki portal Daily Sabah napisał w środę, że ludzie zmuszeni są oglądać setki zwłok, próbując rozpoznać bliskich, którzy zginęli w trzęsieniu ziemi. Zgodnie z oświadczeniem tureckiego Urzędu ds. Zarządzania Katastrofami i Sytuacjami Nadzwyczajnymi (AFAD), niezidentyfikowane ciała zostaną pochowane w ciągu 24 godzin po zarejestrowaniu ich odcisków palców i pobraniu próbek DNA. Procedury pochówku zostaną przeprowadzone zgodnie z normami religijnymi.

Agencja Reutera podała za mediami syryjskimi, że blisko 300 tysięcy mieszkańców Syrii musiało opuścić domy po poniedziałkowym kataklizmie. Konstrukcje budynków zostały naruszone, co wciąż grozi zawaleniem. Najtrudniejsza sytuacja może panować na terenach na północnym zachodzie kraju, które są pod kontrolą rebeliantów.

RadioZET.pl/PAP