Oceń
WHO publikuje ostrzeżenie, w którym alarmuje o rosnącym zagrożeniu cholerą. Temat podejmuje także UNICEF. Cholera przestaje być zapomnianą od wieków chorobą, staje się nowym globalnym ryzykiem.
Cholera znowu zagraża światu? "Ryzyko wybuchu globalnej epidemii"
"Świat stoi w obliczu gwałtownego wzrostu zachorowań na cholerę, dotykającego nawet kraje, w których ta choroba nie występowała od dziesięcioleci" - czytamy w komunikacie WHO. Pod ostrzeżeniem podpisali się naukowcy i dyrektorzy światowych fundacji (UNICEF) i grup specjalnych ds. walki z cholerą (GTFCC). "Lata walki o nadanie cholerze tytułu choroby wymarłej znikły" - przekonują.
Na razie "alarmująca sytuacja" występuje w ok. 30 krajach, ale - jak przekonują naukowcy z WHO - ten alarm powinien być sygnałem do konkretnych działań międzynarodowych. Rosnąca liczba zachorowań na cholerę jest domeną krajów słabo rozwiniętych, bo wynika głównie z problemów z niedostatecznymi warunkami sanitarnymi i zaburzonym dostępem do czystej wody. Żeby jednak zapobiec globalnemu zagrożeniu, WHO wymienia cztery kroki, które powinny być podjęte natychmiast.
Cholera nową globalną epidemią? Cztery kroki, jak temu zapobiec
Wśród czterech kroków, które miałyby zapobiec globalnej epidemii cholery WHO wymienia silne systemy nadzoru zdrowia publicznego, które odpowiadałyby za szybką diagnozę problemu. "Kraje, w których trwają rozległe epidemie, potrzebują natychmiastowego wsparcia, aby śledzić i rozwiązywać obecny kryzys" - czytamy.
Wszędzie tam, gdzie cholerę udało się wyeliminować, stało się to za sprawą poprawy warunków sanitarnych i inwestycji w infrastrukturę mającą zapobiegać rozprzestrzenianiu choroby. To krok drugi, a zatem zatrzymanie cyklu rozwoju cholery w krajach słabiej rozwiniętych, tych narażonych na potencjalną epidemię. Trzeci to skupienie się na obecnych ogniskach cholery, a czwarty - wdrażanie krajowych planów walki z cholerą, w tym specjalnych budżetów profilowanych.
"Te krajowe plany określają wielosektorowe działania niezbędne do trwałego zapobiegania i kontroli cholery, w tym stosowania doustnych szczepionek przeciwko cholerze" - czytamy.
To napędza cholerę
Wśród czynników wysokiego ryzyka drastycznego rozwoju cholery wymienia się ubóstwo, konflikty zbrojne (nie tak dawno, w połowie 2022 r. WHO wiązało poważne niepokoje w tej kwestii w związku z wojną w Ukrainie. Uszkodzenia instalacji sanitarnych i życie w stanie wojny w prosty sposób prowadzi bowiem do rozwojów chorób, m.in. właśnie cholery) i zmiany klimatyczne.
"Wiele z istniejących ognisk ma wyraźne powiązania z ekstremalnymi zjawiskami klimatycznymi, które przynoszą czasem zbyt dużo, a czasem zbyt mało wody, co stanowi potężne paliwo dla cholery, ponieważ dostęp do źródeł wody jest zakłócony, a ludzie mogą być zmuszeni do przeniesienia się ze swoich domów do bardziej tymczasowych - a czasem zatłoczonych - osiedli" - czytamy.
Komunikat WHO kończy się niepokojącym przewidywaniem. Powinniśmy się, w myśl naukowców, spodziewać częstszych powodzi i suszy, sam wzrost liczby ludności i urbanizacja może z kolei doprowadzić do podwojenia przypadków cholery na przestrzeni najbliższych 20 lat. "Jeśli nie podejmiemy działań" - puentują.
RadioZET.pl/WHO
Oceń artykuł