Oceń
Coraz bliżej przełomu ws. Madeleine McCann? Policja kolejny dzień przeszukuje okolice tamy Arade. Miejsce to znajduje się ok. 50 km od Praia da Luz w regionie Algarve, gdzie 3 maja 2007 r. w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęła trzyletnia wówczas Brytyjka. Przestrzeń powietrzną w okolicy zbiornika zamknięto do godziny 22:00. Pozwolenie na loty mają jedynie policyjne drony.
Zaginięcie Madeleine McCann. Policja szuka dowodów w okolicy tamy Arade
Dziennikarze musieli się zadowolić wyłącznie obserwowaniem z daleka. Pierwszego dnia poszukiwań policja przeczesywała brzegi zbiornika przy pomocy psów tropiących. Jak podała stacja Sky News, funkcjonariusze zebrali w miejscu dochodzenia kilka toreb, w których mogą skrywać się dowody. Nie wiadomo jeszcze, co dokładnie zawierają.
W środę brytyjski dziennik "Daily Mail" poinformował, że poszukiwania są kontynuowane na lądzie. W akcję włączono psy tropiące. Brytyjskie media powołują się na portugalski tygodnik "Expresso", według którego pierwszy dzień działań służb zakończył się bez znaczących rezultatów.
Operacją kieruje niemiecka policja, która poszukuje dowodów na związek ze sprawą 45-letniego obywatela Niemiec Christiana Bruecknera, który w 2022 r. formalnie uznany został przez portugalskich prokuratorów za podejrzanego. Wiadomo, że odwiedzał on to malownicze miejsce w czasie, gdy dziewczynka zaginęła. Brueckner przebywa obecnie w więzieniu w Niemczech za gwałt dokonany w 2005 r. w tej samej okolicy na 72-letniej kobiecie. W krótkim oświadczeniu prokuratura w Brunszwiku w Niemczech potwierdziła rozpoczęcie we wtorek rano poszukiwań, ale nie podano przyczyny.
"Bardzo wiarygodny informator"
Prokurator Christian Wolters oświadczył, że chociaż śledczy mają "sygnały", że w zbiorniku mogą znajdować się dowody, nie pochodzą one od samego Bruecknera. - Nie chcę mówić, co to dokładnie jest ani skąd pochodzą te wskazówki – powiedział w rozmowie z niemieckim nadawcą publicznym NDR. Portugalski tygodnik "Expresso" poinformował z kolei, że operacja odbywa się na podstawie informacji z "bardzo wiarygodnego" źródła niemieckiej policji. Miało ono przekazać detektywom "szczegóły”, które potraktowali "bardzo poważnie".
Zbiornik był już raz przeszukiwany w ramach śledztwa w sprawie zaginięcia dziewczynki. W 2008 r. portugalski prawnik Marcos Aragao Correia opłacił wyspecjalizowanych nurków po tym, jak miał otrzymać wskazówkę od informatorów, że ciało Madeleine McCann znajduje się w wodzie, ale nic wówczas nie znaleziono. Ostatnie poszukiwania w Portugalii w związku z zaginięciem Madeleine miały miejsce w 2014 r., kiedy brytyjska policja otrzymała pozwolenie na zbadanie zarośli w pobliżu miejsca, w którym zniknęła.
Niemiec Christian Brueckner bywał regularnie w okolicy tamy w latach 2000-17. Nazywał to miejsce swoim “małym rajem”. Choć ma w sprawie status podejrzanego, nie postawiono mu zarzutów, a on sam zaprzecza, by miał z nią jakiś związek.
Policjant: jest duże prawdopodobieństwo, że kości mogą być nienaruszone
Akcję poszukiwawczą skomentował w rozmowie z dziennikiem "Mirror" Jim Gamble, który pracował przy sprawie Madeleine. - Jestem absolutnie przekonany, że za mojego życia dowiemy się, co stało się z Maddie - powiedział. Dodał, że jego zdaniem niemieccy policjanci "wyraźnie coś wiedzą".
Jego zdaniem oświadczenia funkcjonariuszy są "nietypowe", ponieważ język, którego używają, sugeruje, że mają pewność, że dziewczynka nie żyje. Policjant, który pracował przy pierwotnym śledztwie, stwierdził, że służby nie podzieliły się z opinią publiczną konkretnymi informacjami, ponieważ nie chcą sugerować podejrzanemu więcej niż to konieczne, dopóki nie będą gotowi, aby go oskarżyć.
Gamble liczy na to, że w okolicy tamy uda się znaleźć dowody. Jego zdaniem jeśli Brueckner lub ktokolwiek inny zamordował Madeleine, bardzo trudno byłoby "całkowicie i kompleksowo" pozbyć się ciała. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że "kości mogą być nienaruszone". - Nawet jeśli znajdą najmniejszy fragment kości, nowe postępy w zakresie DNA pozwolą na ustalenie tożsamości - ocenił.
Madeleine McCann w chwili zaginięcia przebywała wraz z rodzicami na wakacjach. Tamtego wieczora Kate i Gerry McCann zostawili śpiącą dziewczynkę oraz dwójkę jej młodszego rodzeństwa w mieszkaniu Praia da Luz i poszli na kolację z grupą przyjaciół do oddalonej o 55 metrów restauracji, ale co jakiś chodzili sprawdzić, czy wszystko w porządku z dziećmi. W pewnym momencie Kate McCann odkryła, że Madeleine zniknęła.
RadioZET.pl/PAP/"Daily Mail"/"Mirror"
Oceń artykuł