Oceń
Rosja atakuje obecnie siły ukraińskie głównie w rejonie Bachmutu (obwód doniecki) i odpiera natarcia na linii Kreminna-Swatowe (obwód ługański). W niecały rok po rozpoczęciu pełnowymiarowej inwazji celem wojsk Putina jest zdobycie całego Donbasu (wspomniane dwa obwody).
Mimo licznych strat i porażek na froncie Rosjanie szykują się w 2023 roku do większych uderzeń, o czym mówił w Wirtualnej Polsce gen. Leon Komornicki. Wskazał przy tym cele Rosjan.
Rosja. Złowieszcze działania żołnierzy. "Osiągają zdolność"
- Po pierwsze, to okrążenie ukraińskiej armii w rejonie Doniecka i głównego zgrupowania, które (również) przygotowuje się do ofensywy. To może być uderzenie od Iziumu i drugie od Krymu – powiedział były zastępca szefa Sztabu Generalnego WP.
Jak dodał gen. Komornicki, Rosjanie mogą też wykonać "uderzenie pomocnicze" od strony Charkowa, osłaniające to uderzenie główne. - Niewykluczone jest też uderzenie ze strony Białorusi. Trzeba wiedzieć, że takich uderzeń nie wykonają żołnierze nowo zmobilizowani. Oni zostali wysłani na pierwszą linię, by zluzować zmęczonych żołnierzy rosyjskich, którzy odtwarzają swoje zdolności na terenie Rosji – oceniał wojskowy.
- To oni będą dźwigać główny ciężar w rosyjskiej ofensywie, a nie młodzi żołnierze. Młodzi będą zabezpieczać wejście drugiego, odtworzonego rzutu. Będą pod komendą starszych, którzy będą dominować – mówił wojskowy.
- Nie sądzę, by żołnierze (Rosji) trwający w walce od października szykowali się do ofensywy. Oni są już w większości wycofani, zmienieni przez młodych żołnierzy i są na terenie Rosji. Oni osiągną zdolność do ataku pod koniec lutego lub na początku marca - prognozował w Wirtualnej Polsce gen. Leon Komornicki.
RadioZET.pl/Wirtualna Polska
Oceń artykuł