Obserwuj w Google News

Agitacja na cmentarzach. Zapałki z kandydatami PiS dodawano do zniczy. "Po trupach do celu"

Redakcja
2 min. czytania
02.11.2018 07:54
Zareaguj Reakcja

Wydawałoby się, jednak, że Dzień Wszystkich Świętych to moment, w którym choć na chwilę polityka zejdzie na dalszy plan. Zbulwersowani internauci podają jednak odwrotne przykłady. W kilku miejscach prowadzono bowiem agitację wyborczą na cmentarzach i to w sposób zupełnie niespodziewany. 

Cmentarz
fot. PAP

Jako, że do końca ciszy wyborczej pozostało już tylko kilkanaście godzin, kandydaci mają relatywnie niewiele czasu, by przypomnieć potencjalnym wyborcom o tym, aby 4 listopada poszli do urn. Zwłaszcza ci, którzy dwa tygodnie temu zajęli drugie miejsca w głosowaniach. Czasem jednak granica może zostać przekroczona.

Zapałki z podobizną kandydata PiS

Na Facebookowym profilu "Spotted: Skarżysko" możemy znaleźć informację o procederze dodawania do zniczy pudełek z zapałkami z...widoczną na nich podobizną kandydata na prezydenta tego świętokrzyskiego miasta - Mariusza Bodo z PiS:

"Agitacja wyborcza pod cmentarzami. Mega niesmak! Kandydat i sztab kandydata nawet nie potrafi poszanować tego dnia i prowadzi kampanię wyborczą w taki sposób [...] Pasuje tu idealnie hasło: <Po trupach do celu...>" - czytamy w poście, który cytuje anonimowo jednego z mieszkańców. 

Prezydent w Nowym Sączu. Andrzej Duda wsparł kandydatkę PiS-u w wyborach

Sam zainteresowany - na co dzień radny oraz pracownik starostwa powiatowego - odniósł się do sprawy w rozmowie z Wirtualną Polską. Tłumaczył, że nie ma nic wspólnego z rozdawaniem pudełek z zapałkami z własnym wizerunkiem i że bynajmniej nie zamierzał nikogo urazić. 

- [Zapałki] nie były rozprowadzane na cmentarzu przez nikogo z mojego zespołu. Wcześniej część została przekazana osobom, które handlują zniczami i to niestety spowodowało to całe zamieszanie - powiedział. 

Podobna sytuacja na Śląsku

Podobna sytuacja miała miejsce na Śląsku. Pan Mariusz, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej, nie krył oburzenia, gdy otrzymał gratisowo paczkę zapałek podpisaną "Robert Warwas. Kandydat na prezydenta", biało czerwoną flagą oraz logiem Prawa i Sprawiedliwości:

"Dziś rano byłem na cmentarzu, dzień zadumy, pamięci o bliskich, szacunku dla tradycji....I było całkiem miło, ale kupując na straganie dostałem w gratisie zapałki. I tu trafił mnie szlag! Jakie jeszcze granicą są w stanie złamać te gorące "główki", czy istnieje jakieś tabu?" - napisał.

RadioZET.pl/wp.pl/Facebook/MP