Obserwuj w Google News

Protesty wyborcze w Sądzie Najwyższym. Takiej liczby nie było od 1995 roku

2 min. czytania
17.07.2020 12:27
Zareaguj Reakcja

Protesty wyborcze po wyborach prezydenckich 2020 zalewają Sąd Najwyższy. Do piątkowego przedpołudnia wpłynęło już ponad tysiąc protestów wyborczych. Ponad 400 z nich zostało już zarejestrowanych. Z kolei prawie 700 protestów czeka jeszcze na rejestrację w repertorium SN.

Sąd Najwyższy
fot. Jakub Kaminski/East News

Protesty wyborcze przeciwko wyborowi prezydenta RP wnosi się do Sądu Najwyższego nie później niż w ciągu trzech dni od dnia podania wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą. PKW podała oficjalne wyniki wyborów w poniedziałek na wieczornej konferencji prasowej. Protest wyborczy może dotyczyć naruszeń, które miały miejsce zarówno w czasie głosowania podstawowego w I turze 28 czerwca br., jak i w czasie ponownego głosowania w II turze 12 lipca. 

Termin na składanie protestów wyborczych już upłynął. Można było je składać w siedzibie Sądu Najwyższego do czwartku do godziny 16, bo wówczas zakończyły się godziny urzędowania sądu. Po tej godzinie protesty można było wysyłać za pośrednictwem poczty do północy - decyduje data stempla pocztowego.

Protesty wyborcze w Sądzie Najwyższym. Liczba rośnie z godziny na godzinę

Według najnowszych danych z Sądu Najwyższego, mamy do czynienia z kilkunastokrotnie większym wpływem protestów wyborczych niż przy poprzednich wyborach. - Rekordowe były wybory w 1995 r. Wtedy do SN wpłynęło niemal 600 tys. protestów. Natomiast w pozostałych wyborach prezydenckich liczba protestów oscylowała w granicach kilkudziesięciu i jeden raz przekroczyła 300 - wskazał Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN. W 2015 roku było ich zaledwie 58.

Tylko w czwartek do Sądu Najwyższego wpłynęło ponad tysiąc protestów. - Dzisiaj już kolejne spływają pocztą. Bardzo dużo protestów pochodzi z zagranicy - dodał Michałowski. 

Wybory 2020 niezgodne z konstytucją? Stępień: ”Są przesłanki do unieważnienia”

W czwartek po południu w Sądzie Najwyższym m.in. złożony został protest wyborczy przez mec. Grzegorza Wójtowicza - pełnomocnika wyborczego komitetu wyborczego Rafała Trzaskowskiego.

Uchwałę w sprawie ważności wyboru prezydenta SN podejmuje w ciągu 21 dni od dnia podania wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez PKW. SN rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta RP na podstawie opinii wydanych w wyniku rozpoznania protestów oraz sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW. 

Sąd Najwyższy może wydać postanowienie:

  • uznające zarzuty protestu za bezzasadne
  • uznające zarzuty protestu za zasadne, lecz nie mające wpływu na wynik wyborów,
  • uznające zarzuty protestu za zasadne i stwierdzające, że popełnione przeciwko wyborom przestępstwo lub naruszenie przepisów Kodeksu wyborczego miały wpływ na wynik wyborów.

Jeśli Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych stwierdzi nieważność wyborów, marszałek Sejmu ma pięć dni na zarządzenie nowych wyborów prezydenckich.

Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku

RadioZET.pl/PAP