Oceń
Turczynowicz-Kieryłło mówiła w środę w TVP Info, że "dowolność korzystania z wolności słowa może prowadzić do zagrożeń, nawet do zagrożeń interesów, które są ważne z perspektywy państwa".
- Rzeczywiście, w sprawach, w których bardzo mocno broniłam interesu narodowego, tam zaznaczałam te granice, których uważam, nie można przekroczyć, bo już się nie działa w interesie publicznym, bo już działa się w interesie, który bardzo często jest niezgodny z tym, co uważamy za dobre, za słuszne dla państwa - zaznaczyła.
Turczynowicz-Kieryłło o Kidawie-Błońskiej: promuje hejt
Kandydatka PO na prezydenta, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, pytana w czwartek o te słowa oceniła, że wypowiedź Turczynowicz-Kieryłło, "to taka zapowiedź wprowadzania cenzury". Stwierdziła, iż słowa Turczynowicz-Kieryłło, "która mówi, że wolność słowa może być niedobra, już ją dyskwalifikują". Szefowa kampanii wyborczej Andrzeja Dudy podkreśliła w czwartek, że "Kidawa-Błońska niestety promuje hejt".
Wszyscy wiemy jak bardzo mowa nienawiści niszczy ludzi i do czego może doprowadzić [...] Nie można powiedzieć, że mamy absolutną wolność w wyrażaniu opinii wulgarnych, w wyrażaniu opinii, które krzywdzą innych ludzi, w negowaniu ich godności ludzkiej
- powiedziała Turczynowicz-Kieryłło dziennikarzom. - Wierzę, że nikt z Polaków nie uważa, że słowa Kidawy-Błońskiej o tym, że wolność jest absolutna, są prawdziwe. Każda wolność ma swoje granice i tą granicą jest godność drugiego człowieka - podkreśliła.
Szefowa kampanii Andrzeja Dudy podkreśliła swoje stanowisko również w social mediach, publikując posty na Twitterze, wzbogacone zdjęciami z wizyty Andrzeja Dudy w Łowiczu:
RadioZET.pl/PAP/Twitter
Oceń artykuł