Senator opozycji nie weźmie udziału w zaprzysiężeniu Dudy. Wyjaśnia dlaczego
Wadim Tyszkiewicz zapowiedział, że nie weźmie udziału w zaplanowanym na 6 sierpnia zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy. Były prezydent Nowej Soli, a obecnie senator niezależny nie uważa bowiem, żeby obecna głowa państwa wygrała reelekcję w demokratycznych i uczciwych wyborach.

Andrzej Duda, który 12 lipca wygrał - w stosunku 51,03 do 48,97 proc. z Rafałem Trzaskowskim - II turę wyborów prezydenckich niedługo rozpocznie drugą kadencję. Jeśli Sąd Najwyższy orzeknie o ważności wyborów, to na 6 sierpnia na godz. 10 zaplanowane jest jego zaprzysiężenie.
Wadim Tyszkiewicz nie weźmie udziału w zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy
Jako, że prezydent przysięga przez Zgromadzeniem Narodowym, w uroczystości mają wziąć udział wszyscy posłowie oraz senatorowie. Już jednak wiemy, że kompletu nie będzie, gdyż w wydarzeniu nie będzie uczestniczył Wadim Tyszkiewicz. Były prezydent Nowej Soli, a obecnie senator niezależny zakomunikował swoją decyzję w mediach społecznościowych.
Andrzej Duda 5 lat temu przysięgał bronić i przestrzegać Konstytucji. Łamał ją świadomie wielokrotnie służąc partii, a nie narodowi. Teraz znów będzie przysięgał na Konstytucję?
- pytał retorycznie. Polityk przyznał, że długo się wahał, ale "sumienie nie pozwala mu" na uczestnictwo w zaprzysiężeniu. Zwrócił także uwagę na fakt, iż "i tak się wszyscy nie zmieszczą na sali sejmowej przy zachowaniu norm bezpieczeństwa związanych z koronawirusem".
(...) niech w tym wydarzeniu biorą udział ci, którzy "nie chcą, ale muszą", a głównie ci, którzy uważają Andrzeja Dudę za swojego prezydenta i ci, którzy uważają, że te wybory były uczciwe i demokratyczne. Ja się do nich nie zaliczam
- stwierdził Tyszkiewicz, dodając, że z jego strony "to nie jest bojkot, to jest wybór i ustąpienie miejsca, które są ograniczone, zainteresowanym".
RadioZET.pl/Facebook