Obserwuj w Google News

Położył się na jezdni, przejechało go auto. Policja już wie, kim był

2 min. czytania
13.07.2022 13:49
Zareaguj Reakcja

Częstochowska policja ustaliła tożsamość mężczyzny, który 6 lipca nad ranem w centrum miasta został przejechany przez samochód dostawczy. 52-latek, który zmarł później w wyniku obrażeń, chwilę wcześniej sam położył się na jezdni.

Częstochowa
fot. KMP Częstochowa (screen)

6 lipca ok. godz. 4 nad ranem przy al. Wolności w Częstochowie doszło do wypadku.  Samochód dostawczy przejechał mężczyznę leżącego na jezdni. Poszkodowany zmarł w wyniku odniesionych obrażeń, a 44-letni kierowca został zatrzymany. W momencie interwencji był pod wpływem alkoholu.

Położył się na pasach, najechało na niego auto. Policja wie, kim był

Tożsamość przejechanego przez kilka dni pozostawała niezidentyfikowana. 9 lipca częstochowska policja opublikowała na swojej stronie internetowej nagranie.

Widać na nim moment, w którym mężczyzna kładzie się na pasach, zanim dochodzi do wypadku. Jeden samochód go wymija, drugi - którym kieruje wyżej wspomniany 44-latek - niestety nie.

Redakcja poleca

W środę KMP poinformowała, że udało się ustalić tożsamość denata. Podano, że na policję zgłosił się świadek, "który wskazał, gdzie mężczyzna przebywał w przeddzień zdarzenia". 

Ostatecznie jego tożsamość została potwierdzona na podstawie otrzymanego wyniku badania porównawczego linii papilarnych. Pieszym był 52-letni mężczyzna, który od kilku lat mieszkał poza granicami kraju. [...] 52-latek został również rozpoznany przez członka rodziny - KMP Częstochowa

Śledztwo ws. tego zdarzenia prowadzi Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ. Sprawca wypadku usłyszał już zarzut "spowodowania śmiertelnego wypadku drogowego na skutek niezachowania szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych oraz ucieczki z miejsca zdarzenia". 44-latek nie przyznał się do winy.

Jak przekazał w rozmowie z TVN24 rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek, sąd odrzucił wniosek o tymczasowy areszt dla podejrzanego. Śledczy będą jednak składać zażalenie na tę decyzję. Mężczyźnie grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

NAPISZ DO NAS

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś intrygującego lub bulwersującego? Chcesz, żebyśmy opisali ważny problem? Napisz do nas! Informacje, zdjęcia i nagrania możesz przesłać nam na informacje@radiozet.pl.

RadioZET.pl/KMP Częstochowa/tvn24.pl