Emilia Jadczak nie żyje. Strażaczka z Łodzi pomagała dzieciom poszkodowanym w pożarach
Emilia Jadczak nie żyje. O śmierci druhny z OSP Łódź-Mikołajew poinformowała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi. „Swoim życiem pozostawiłaś świat piękniejszym. Będzie nam Ciebie brakowało” – napisali strażacy.

Emilia Jadczak była druhną w OSP Łódź-Mikołajew. W 2020 roku wykryto u niej mielofibrozę, chorobę nowotworową szpiku kostnego. Jedynym ratunkiem był przeszczep szpiku. Strażacy zorganizowali akcję rejestracji dawców i zorganizowali zbiórkę w internecie. Niestety kobieta przegrała walkę z chorobą. Zmarła 12 października we wtorek.
Emilia Jadczak nie żyje
Emilia Jadczak angażowała się w akcje społeczne i pomagała innym. Jak podał portal osp.pl, założyła Fundację Mała Straż, która wspierała dzieci i młodzież poszkodowaną w pożarach. Organizowała również wiele akcji charytatywnych.
„Swoim życiem pozostawiłaś świat piękniejszym. Będzie nam Ciebie brakowało! Emi... na zawsze pozostaniesz w naszych sercach! Cześć Twojej pamięci!” – napisali strażacy z Komendy Miejskiej PSP w Łodzi. Druhnę pożegnali też strażacy z OSP Łódź-Mikołajew.
„Z głębokim żalem i smutkiem zawiadamiamy, że w dniu 12 Października br. zmarła nagle nasza Koleżanka i Przyjaciółka druhna Emilia Karpicka-Jadczak. Na Zawsze W Naszych Sercach. Łączymy się w bólu z pogrążoną w żałobie rodziną, składając najszczersze kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia. Będzie nam Ciebie brakowało Emilko! Łączymy się w bólu z pogrążoną w żałobie rodziną, składając najszczersze kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia” – napisali. Kobieta osierociła czwórkę dzieci.
RadioZET.pl/osp.pl/oprac. AK