Oceń
Grupa Wrocławianie Przeciwko Myśliwym nagłośniła sprawę i pojawiła się na miejscu by spacerując nie dopuścić do oddania strzałów. Myśliwi w końcu nie pojawili się na nadodrzańskich wałach.
- To jest taka sytuacja, że oni strzelają niemal pod oknami. Informacja o polowaniach pojawia się na ostatnią chwilę. Równie dobrze jakaś pani z psem może sobie spacerować a nad jej głową będą świszczały kule - mówi Radiu ZET Tomasz Kierzyński, jeden z uczestników grupy.
Przeciwnicy polowań w odblaskowych kamizelkach spacerują w miejscach polowań, wtedy myśliwi nie powinni oddawać strzałów ze względu na bezpieczeństwo osób postronnych. W taki sposób wrocławianom udało się zablokować już kilka polowań.
RadioZET.pl/DG
Oceń artykuł