Obserwuj w Google News

14-latek znalazł martwego ojca w domu. Matka walczy z COVID-19 w szpitalu

2 min. czytania
08.01.2022 21:08
Zareaguj Reakcja

50-letnia kobieta walczy o życie w szpitalu, a jej męża martwego w domu znalazł ich 14-letni syn - to jedna z wielu rodzinnych tragedii niezaszczepionych pacjentów z COVID-19 w lubelskich szpitalach. W ciężkim stanie jest również 24-latka, która jest tuż po cesarskim cięciu.

COVID-19 w Polsce
fot. Lukasz Solski/East News (ilustracyjne)

Koronawirus w Polsce do tej pory spowodował 4,2 mln zakażeń. W ostatnich tygodniach dzienne statystyki utrzymują się na wysokim poziomie. Według resortu zdrowia większość hospitalizowanych pacjentów to osoby bez szczepienia przeciw COVID-19.

Serwis Dziennikwschodni.pl opisał dramatyczną historię jednej z rodzin. W czwartek do szpitala w Lublinie została przewieziona pacjentka ze Starachowic. - Pacjentka jest w stanie krytycznym, ma bardzo ciężki przebieg Covid-19, z całkowitą niewydolnością oddechową. Wcześniej w szpitalu w Starachowicach była podłączona do respiratora, ale nie przyniosło to rezultatów - mówił prof. Mirosław Czuczwar, kierownik II Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii SPSK1 w Lublinie, cytowany przez lokalny serwis.

Redakcja poleca

50-latka walczy o życie w szpitalu. Na COVID-19 zmarł jej mąż

- Terapia ECMO (metoda utleniania krwi i usuwania z niej dwutlenku węgla - przyp. red.) jest jej ostatnią szansą. Po zgłoszeniu ze szpitala, do Starachowic ze sprzętem pojechał mój zastępca dr hab. n.med. Michał Borys. Na miejscu pacjentka została podłączona do ECMO i przetransportowana do naszej kliniki - przezkazał prof. Czuczwar.

Zdaniem lekarza pacjentka ma 10-20 proc. szans na przeżycie. - Wcześniej na COVID-19 zmarł jej mąż. On również się nie szczepił i nie zgodził się na leczenie w szpitalu. Zmarł w domu, znalazło go 14-letnie dziecko - tłumaczył prof. Czuczwar.

Lekarz przekazał, że łóżka covidowe są bezprzerwy zajmowane przez kolejnych niezaszczepionych pacjentów, również w młodym wieku. Wśród nich 24-latka, która dwa tygodnie temu zakończyła ciążę cesarskim cięciem. - Nie była szczepiona, bo bała się, że zaszkodzi dziecku. To już standard na naszym oddziale jeśli chodzi o ciężarne pacjentki. Niestety zachorowała na Covid-19, jej stan jest bardzo ciężki. Z tego powodu konieczne było cesarskie cięcie. (...) Zaszkodziła więc nie tylko sobie, ale też właśnie dziecku, które mogło się urodzić w terminie, a tak urodziło się przedwcześnie i nie wiadomo jeszcze, jakie będzie miało obciążenia - mówił prof. Czuczwar.

Do tej pory w Polsce w pełni przeciwko COVID-19 zaszczepiło się 55,7 proc. populacji. W sobotę resort zdrowia poinformował o 10 900 nowych zakażeniach i 292 zgonach powiązanych z koronawirusem.

RadioZET.pl/Dziennikwschodni.pl