Przerwany wał przeciwpowodziowy na rzece. Strażacy w akcji
Strażacy zabezpieczyli przerwany wał przeciwpowodziowy na rzece Ner w miejscowości Kosew w woj. łódzkim. O godzinie 18 przez miejscowość miała przejść tzw. fala kulminacyjna. W ocenie strażaków najbliższe zabudowania oddalone o 500 metrów od rzeki nie były zagrożone zalaniem.

Wał przeciwpowodziowy na rzece Ner w miejscowości Kosew (woj. łódzkie) został przerwany. Wobec ryzyka zalania na miejsce przybyli strażacy.
Jak przekazał w środę rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi st. kpt. Jędrzej Pawlak, strażacy obudowywali zerwany wał workami z piaskiem. Wyrwa miała szerokość ok. ośmiu metrów.
Przerwany wał przeciwpowodziowy na rzece. Strażacy w akcji
Pawlak wyjaśnił, że wał uszkodziło drzewo, które w wyniku ostatnich wichur zostało wyrwane z korzeniami, a następnie zaporę zniszczyły prawdopodobnie bobry. - Powstała wyrwa, która ma ok. 8 metrów długości. Najbliższe siedliska oddalone są o 500 m i nie są w tym momencie zagrożone zalaniem – zapewnił rzecznik łódzkich strażaków.
Ok. godz. 18 na rzece w newralgicznym miejscu miała przejść tzw. fala kulminacyjna. Na miejscu przez ok. 10 godzin pracowało pięć zastępów straży pożarnej.
RadioZET.pl/PAP - Bartłomiej Pawlak