Obserwuj w Google News

Polacy wyrzucają tony żywności. Jak temu zapobiec?

Redakcja
3 min. czytania
13.04.2017 12:11
Zareaguj Reakcja

Polska zajmuje 5. miejsce w Europie pod względem marnowania żywności. Rocznie wyrzucamy aż 9 mln ton jedzenia. To wyjątkowo przygnębiające dane, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę ilość żywności, która mogłaby trafić do potrzebujących. 

Polacy wyrzucają tony żywności. Jak temu zapobiec?
fot. Wallpapergrounds

Alarmujące dane zebrał i przedstawił Greenpeace. Organizacja zapoczątkowała akcję #NieMarnujemy, która ma ukrócić proceder marnowania żywności na potęgę. Projekt przewiduje rozmowy z politykami i nakłanianie ich do przyjęcia prawa, skutecznie ograniczającego wyrzucanie jedzenia. W ten sposób znaczne ilości żywności nareszcie trafiałyby do potrzebujących, a nie do kosza. 

 

W dobie wielu akcji społecznych zachęcających do dzielenia się posiłkiem z innymi, raportów alarmujących o wzroście niedożywienia wśród dzieci kuriozalną wydaje się tak rażąca niegospodarność Polaków. Statystyki szybują w górę zwłaszcza w okresie świątecznym. Gotujemy wiele potraw, gościmy rodzinę i zapominamy, że w tym czasie nasze żołądki magicznie nie ulegają powiększeniu. Zalegające makowce, sałatki czy pierogi ostatecznie lądują zatem w koszu.

Najczęściej wyrzucamy wędliny, pieczywo, warzywa, owoce, ryby i jogurty. Wśród przyczyn marnowania żywności w polskich gospodarstwach domowych wymienia się najczęściej przegapienia terminu przydatności do spożycia, zbyt duże porcje posiłków, zakup złego jakościowo produktu, zbyt duże zakupy. 

Wyrzucanie żywności to też marnowanie wody

Tę smutną prawidłowość niektórzy już próbują przekuć w coś dobrego. Od kilku lat ludzie dobrej woli organizują poświąteczne zbiórki żywności i dostarczają produkty do potrzebujących. W wielu miastach w tego typu akcje angażują się też większe sklepy i dyskonty. Przykładowo w Białymstoku z regionalnym Caritasem współpracują przy okazji tegorocznej Wielkanocy Lewiatan czy Biedronka. 

Marnowanie żywności pociąga za sobą tragiczne skutki dla środowiska. Greenpeace podkreśla, że pozbywanie się rocznie 9 mln ton jedzenia, oznacza zmarnowanie ponad 1,72 mld metrów sześciennych wody, które wykorzystano do jej produkcji. - To tak, jakby każdy Polak codziennie przez rok wylewał sto 1,5-litrowych butelek wody. To również szkodliwe emisje do atmosfery, odpowiadające łącznym emisjom dwutlenku węgla wszystkich samochodów osobowych w Polsce przez rok - 22,77 mln ton dwutlenku węgla - alarmują aktywiści.

Potrzebne rozwiązania prawne

Greenpeace idąc za przykładem Włoch, Francji czy naszych czeskich sąsiadów chce prawnie ukrócić proceder wyrzucania jedzenia do kosza. Aktywiści chcą doprowadzić do przyjęcia przez parlament prawa, które zobowiązałoby duże sklepy i sieci handlowe do przekazywania żywności organizacjom zajmującym się jej dystrybucją do najbardziej potrzebujących.

Bodźce zachęcające do zmiany przyzwyczajeń mają mieć też charakter finansowy. W projekcie Greenpeace'u uwzględniono podwyższenie opłaty dla sprzedawców za wytwarzanie odpadów do 20 groszy za kilogram. Byłaby ona niższa o 10 gr dla tych, którzy przekazywaliby żywność do dalszej dystrybucji.

Wypełnij PIT-a za darmo i pomóż Fundacji Radia ZET

Europejczycy marnują 88 mln ton jedzenia rocznie, czyli 173 kg na osobę. Według wyliczeń Komisji Europejskiej, koszty z tym związane szacowane są na 143 mld euro.

Jest na to sposób?

Istnieje kilka prostych trików, które pomogą nam unikać wyrzucania jedzenia. Warto robić przemyślane zakupy, kupować mniejsze ilości (w sklepach już dawno nie króluje tylko ocet i spokojnie można wrócić po dodatkowego pomidora), patrzeć na daty ważności i spożywać produkty, które wkrótce przestaną być świeże. Pamiętajmy, że warzywa i owoce nie mogą stać długo na półkach, dlatego warto od razu wyczarować z nich warzywną sałatkę lub dodać do innych potraw. Ostatnią i chyba najważniejszą radą jest dzielenie się jedzeniem z innymi. Nie chodzi o podrzucanie komuś nieświeżych produktów, ale wyrobienie w sobie świadomości, że nawet największy głodomór nie jest w stanie zjeść wszystkiego. Nawet jeśli jest, to po co? Nie lepiej zrobić dobry uczynek?

RadioZET.pl/KM